Ponad 74 proc. Polaków uprawnionych do głosowania wzięło udział w wyborach parlamentarnych 15 października ub. roku. Teraz, 7 kwietnia, gdy będziemy decydować o samorządach, frekwencja będzie dużo niższa - wynika z sondażu Instytutu Pollster dla "Super Expressu".
W niedzielę 7 kwietnia będziemy wybierać prezydentów miast, wójtów, burmistrzów, a także rady gmin, powiatów, dzielnic i sejmiki wojewódzkie. "Super Express" twierdzi, że nadchodzące głosowanie nie budzi aż takich emocji, jak zeszłoroczne wybory parlamentarne. Blisko połowa respondentów nie zamierza pójść do lokalu wyborczego. Frekwencja ma wynieść 56 proc.
Badanie Instytutu Pollster przeprowadzono 3-4 kwietnia 2024 roku metodą CAWI na próbie 1043 dorosłych Polaków.
- W części elektoratu koalicji rządzącej widać pewne niezadowolenie z obranego kierunku. Mam na myśli rozliczanie kosztem reform. To mogło wpłynąć na pewną demobilizację - komentuje w rozmowie z tabloidem politolog, Bartosz Machnik.
- Te wybory będą zagadką i „sprawdzam” dla wszystkich. Prawo i Sprawiedliwość dowie się, czy jest w stanie zrobić krok ku odbudowie - dodał.
Nowy sondaż poparcia do sejmików
Liderem najnowszego notowania do sejmików wojewódzkich jest na zmianę KO lub PiS w zależności od pracowni. Według Opinii24 dla "Faktów" TVN i TVN24 - sondażowni, której badania w przeszłości zamawiała Koalicja Obywatelska - partia Donalda Tuska może liczyć na 29 proc. Na PiS wyraziło chęć oddania głosu 28 proc. ankietowanych.
Na trzecim miejscu uplasowała się Trzecia Droga - Polska 2050 Szymona Hołowni - Polskie Stronnictwo Ludowe z wynikiem 11 procent. Komitet Konfederacji wyprzedził w tym badaniu Lewicę. Uzyskali odpowiednio 8 procent i 7 procent poparcia wśród badanych. Komitet Wyborczy Stowarzyszenie Bezpartyjni Samorządowcy może liczyć na 4 procent poparcia, a 9 procent respondentów wskazało, że zagłosowałoby na inne, lokalne komitety.
Fot. Głosowanie w wyborach/arch. PAP
GW
Inne tematy w dziale Polityka