Inwentaryzacja Air Force One po wizycie Joe Bidena na zachodnim wybrzeżu USA w lutym wykazała, że w sekcji prasowej brakuje kilku przedmiotów. Zniknęły między innymi markowe poszewki na poduszki, szklanki i talerze ze złoceniami. Podejrzenie od razu padło na dziennikarzy, którzy podróżują z prezydentem USA.
Dziennikarze kradli na potęgę
"Przez lata dziesiątki dziennikarzy – i nie tylko – po cichu upychało do torby wszystko, od grawerowanych szklanek do whisky, przez kieliszki do wina, po prawie wszystko, co miało insygnia Air Force One" – donosi Politico. Wielu z nich to robi, aby mieć pamiątkę prezydencką, którą mogą pochwalić się swoim przyjaciołom i kolegom.
Prezes Stowarzyszenia Korespondentów Białego Domu i korespondentka NBC Kelly O'Donnell wysłała e-mail do członków korpusu prasowego, w którym surowo poinformowała, że zaginięcie przedmiotów z kabiny prasowej, które przechowywane są przez reporterów jako pamiątki, nie pozostało niezauważone. Takie zachowanie źle świadczy o grupie dziennikarzy, którzy podróżują z prezydentem - i musi się skończyć - zaznaczyła.
Zabierali głównie zastawę stołową
Gazeta podała, że "wypłynęły historie" od byłych i obecnych reporterów Białego Domu, którzy zostali zapytani o plagę kradzieży. Jeden z nich wspomniał, że kradzież nie ograniczała się tylko do reporterów, ale zdarzało się, że urzędnicy podróżujący z prezydentem USA również zabierali rzeczy z samolotu. Jeden z senatorów podobno zabierał wszystko, co nie było przykręcone.
Czasami dziennikarze otrzymują na pamiątkę małe paczki czekoladek M&Ms, ozdobione pieczęcią prezydencką. Okulary i inne akcesoria marki Air Force One można kupić online. Politico opisuje, że mimo tego z dziennikarskich toreb słychać wiele razy charakterystyczne pobrzękiwanie zabieranej zastawy czy sztućców.
Według Politico jeden z byłych już korespondentów Białego Domu dla dużej gazety zorganizował przyjęcie, podając jedzenie na talerzach Air Force One w złotych obwódkach. Ewidentnie musiały być skradzione z samolotu.
Niektórzy dyskretnie zwracają przedmioty
Ostrzeżenie O'Donnell pojawiło się po tym, jak załoga samolotu "zinwentaryzowała przedmioty po podróży i powiadomiła Biuro Podróży Białego Domu 5 lutego, że kilka z nich zaginęło w kabinie prasowej". Podobno część dziennikarzy zareagowała na e-mail prezes Stowarzyszenia Korespondentów Białego Domu, czego kulminacją był "dyskretny zwrot" haftowanej poszewki na poduszkę po zaaranżowanym spotkaniu reportera z urzędnikiem prasowym w parku naprzeciwko Białego Domu - podało Politico.
ja
Na zdjęciu Air Force One, fot. whitehouse.gov
Czytaj także:
Inne tematy w dziale Polityka