fot. Pixabay.com
fot. Pixabay.com

Polacy nie chcą pomp ciepła. Wolimy ogrzewać domy w inny sposób

Redakcja Redakcja Energetyka Obserwuj temat Obserwuj notkę 152
Nie chcemy już pomp ciepła. Liczba chętnych na taki zakup spadła dwukrotnie i nadal prawie 30 proc. polskich rodzin używa węgla do ogrzewania domu lub mieszkania.

Polacy niezmiennie używają węgla do ogrzewania domów

Właśnie ukazał się najnowsza edycja raportu „Zakup węgla w gospodarstwach domowych w sezonie 2023/2024”, który firma badawcza Minds&Roses przeprowadza na zlecenie Polskiej Izby Gospodarczej Sprzedawców Węgla.

Z tegorocznego badania wynika, że 28 proc. Polaków niezmiennie używa węgla do ogrzewania swojego domu lub mieszkania. W porównaniu do poprzedniego sezonu grzewczego (32 proc.) nastąpił spadek o 4 proc. Najczęściej używanym rodzajem węgla w Polsce pozostaje gruby węgiel kamienny, który stosuje 61 proc. rodzin opalających piece węglem. To tylko o 3 proc. mniej w porównaniu do poprzedniego sezonu grzewczego. Co ciekawe o 3 proc. wzrosło zużycie węgla średniego (z 33 proc. do 36 proc.), a 68 proc. ankietowanych zadeklarowało, że posiadane zapasy węgla wystarczą co najmniej do końca obecnego sezonu grzewczego (wzrost o 4 proc. w porównaniu do poprzedniego sezonu).

W porównaniu do sezonu grzewczego 2022/23 prawie podwoiła się grupa decydentów (z 19 proc. do 34 proc.), którzy szacują, że zgromadzone zapasy węgla pozostaną jeszcze na kolejny sezon grzewczy.


Czemu wybieramy węgiel? Zwracamy uwagę na te czynniki

Najważniejsze czynniki, które wpływają na decyzję o zakupie węgla to jakość (twierdzi tak aż 80 proc. ankietowanych) oraz cena (73 proc. ankietowanych). Na szybkość dostawy wskazało 57 proc. decydentów, a na markę dostawcy węgla 63 proc. decydentów. Z 9 proc. do 12 proc. wzrosła liczba osób, które planują w ciągu najbliższego roku wymianę obecnego źródła ogrzewania. W grupie tej wyraźnie widoczny jest spadek zainteresowania pompami ciepła (z 36 proc. do 20 proc.), rośnie natomiast zainteresowanie kotłami gazowymi (z 31 proc. do 37 proc.) oraz kotłami na biomasę (z 10 proc. do 15 proc.).

Wyniki badania wykonanego na zlecenie naszej Izby pokazują, że liczba osób ogrzewających swoje domy i mieszkania paliwami węglowymi, pomimo powolnego spadku wciąż pozostaje bardzo duża i wciąż stanowi niemal 1/3 mieszkańców naszego kraju.
Przewaga grubych sortymentów węgla wskazuje na to, że wciąż dominują tradycyjne kotły i piece węglowe nad kotłami automatycznymi na drobniejsze sortymenty węgla.

W porównaniu do poprzedniego sezonu grzewczego poprawiła się sytuacja ankietowanych osób w zakresie zgromadzonych zapasów węgla. Znaczący – bo aż 15 proc. wzrost osób, które deklarują, że część zgromadzonych zapasów pozostanie także na kolejny sezon grzewczy wynika z całą pewnością z rekordowo ciepłej zimy, zwłaszcza lutego i mniejszego od planowanego zużycia paliwa.

Kupujemy lepszy jakościowo węgiel

Cieszy fakt, że głównym czynnikiem wypływającym za zakup węgla jest jego jakość, co pokazuje rosnącą świadomość Polaków w tym aspekcie, bowiem lepszy jakościowo węgiel to w dłuższej perspektywie także oszczędność, nawet jeśli w chwili zakupu trzeba wydać odrobinę więcej pieniędzy.

Znamienny jest wyraźny spadek zainteresowania pompami ciepła, o którym od dłuższego czasu jest głośno w przestrzeni medialnej. Wyniki naszego badania potwierdzają to, co obserwuje się już od połowy 2023 roku. Rynek nowych urządzeń grzewczych jest powoli odzyskiwany przez kotły gazowe i biomasowe, z czego szczególną uwagę warto zwrócić na te drugie.
W ocenie ekspertów kotły na pellet drzewny i zgazowanie drewna będą bardzo mocno zyskiwać w nadchodzących latach za sprawą dalszego spadku zainteresowania pompami ciepła związanego z nieuchronnymi podwyżkami cen energii elektrycznej, a także za sprawą zbliżających się wielkimi krokami ograniczeń jakie Unia Europejska wprowadzi dla kotłów gazowych.

Tomasz Wypych

Fot. Pompa ciepła. Źródło: Pixabay.com

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj152 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (152)

Inne tematy w dziale Gospodarka