Po przejęciu mediów publicznych "Wiadomości" zastąpił serwis informacyjny "19:30". Wielu widzów wskazuje jednak, że jedyne co się zmieniło, to narracja, bo teraz materiały w dzienniku wyraźnie sprzyjają nowemu rządowi. Krytykom postanowił odpowiedzieć Marek Czyż. Nazwał ich "głupkami".
"19:30" nie zachwyciła
Nowy serwis informacyjny "19:30", który po zmianach w TVP zastąpił "Wiadomości", cieszył się ogromną popularnością tuż po samym debiucie. Tylko 21 grudnia, kiedy to odmienione "Wiadomości" zaprezentował Marek Czyż, wskaźnik oglądalności sięgnął 4,29 mln, a kolejne odsłony w okresie od 21 do 31 grudnia to średnio 2,2 mln odbiorców. Z kolejnymi miesiącami oglądalność zaczęła jednak spadać.
Krytycy wskazują, że program pokazuje niemal wyłącznie treści działające na korzyść ekipy rządzącej i o zabarwieniu lewicowym, a z zapowiadanej "czystej wody" niewiele wyszło. Zarzuty dotyczące braku wiarygodności oraz ogromne spadki oglądalności nie dotykają szefa serwisu Marka Czyża.
Czyż: Taki ktoś jest głupkiem
Czyż w rozmowie z kultura.gazeta.pl postanowił odpowiedzieć na zarzuty, a osoby, które twierdzą, że "19.30" brakuje obiektywizmu nazwał "głupkami". – W tej czystej wodzie, którą zaproponowaliśmy, jest zawarty taki pomysł, żeby pokazać różnicę między tym co było, a tym co jest. Jeśli ktoś uważa, że Czyż obiecał czystą wodę i czystej wody nie ma i jest kłamcą, to nie chcę z nim rozmawiać, bo jest głupkiem. Jest głupkiem dlatego, że ktoś, kto nie dostrzega różnic między tymi cieczami, jest głupkiem po prostu, albo ma złą wolę i nie warto z nim podejmować żadnej dyskusji – powiedział.
– Te dwa światy się różnią dramatycznie, bardzo wyraziście i bardzo stanowczo. Proponujemy na pewno inną jakość niż ta, która była. I w tym znaczeniu to jest czysta woda i przy tym będę się upierać – dodał Czyż.
Czyż i Holecka na wspólnej kawie
Serwis postanowił zapytać również dziennikarza o to, czy umówiłby się z Danutą Holecką na kawę. Przypomnijmy, że była gwiazda TVP i Czyż byli przez lata wspólnymi znajomymi z pracy, ale ich drogi się rozeszły. – Ja bym poszedł z nią na kawę, tylko ona by nie poszła ze mną na kawę, o to jestem dziwnie spokojny. I dla nas obojga to by nie był dobry moment, bo nie mielibyśmy o czym ze sobą rozmawiać – wyjawił dziennikarz.
Dodał również, ze "z Danką spędził lata w telewizji łokieć w łokieć, przy jednym biurku, prowadząc jeden program". – Myślę, że każdy w swoim życiu trafia na swoje pięć minut i albo je wykorzystuje niecnie, albo szlachetnie, albo w ogóle macha ręką na to, bo zauważa, że to nie jest dobry moment, żeby brylować – podsumował Czyż w rozmowie z serwisem.
MP
Marek Czyż w "19:30". Fot. TVP
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Kultura