Europoseł Adam Bielan, były szef Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej Grzegorz Puda oraz były dyrektor Narodowego Centrum Badań i Rozwoju Jacek Orzeł znaleźli się pod lupą prokuratury. Śledztwo wszczęto pod kątem przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych. Na razie nikomu nie postawiono zarzutów.
O co chodzi z "aferą NCBiR"?
Sprawa dotyczy dwóch dotacji przyznanych w ramach konkursu Narodowego Centrum Badań i Rozwoju "Szybka ścieżka - innowacje cyfrowe". Pierwsza z dotacji, opiewająca na 55 mln zł została przyznana firmie o kapitale 5 tys. zł założonej 10 dni przed ostatecznym terminem składania wniosków, przez niespełna 30-latka; wniosek firmy otrzymał najniższą możliwą ocenę dopuszczającą do finansowania. Druga budząca podejrzenia posłów opozycji dotacja - w wysokości 123 mln zł - została przyznana na projekt dotyczący "cyberbezpieczeństwa podmorskiego" białostockiej spółce, która w ostatnich dwóch latach wykazywała straty.
W związku z ujawnieniem nieprawidłowości w wydatkowaniu pieniędzy budżetowych na projekty w ub. roku szef MFiPR Grzegorz Puda odwołał p.o. dyrektora NCBiR Pawła Kucha, który kierował instytucją od sierpnia 2022 r. i powołał nowego pełniącego obowiązki szefa Centrum - Jacka Orła.
Ówczesny wiceszef MFiPR Jacek Żalek bezpośrednio nadzorujący pracę NCBiR poinformował, że decyzją Ministra Funduszy i Polityki Regionalnej została wszczęta kontrola w NCBiR i podał się do dymisji.
Następnie resort funduszy poinformował, że NCBiR skierowało do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa dot. potencjalnych nieprawidłowości w procesie wyboru do dofinansowania projektu złożonego w ramach konkursu "Szybka ścieżka - Innowacje cyfrowe". Kontrolę wewnątrz instytucji w związku z konkursem "Szybka Ścieżka – Innowacje cyfrowe" prowadziło m.in. Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej, CBA i NIK.
Kontrole wykazały szereg nieprawidłowości
Weszli tam także z kontrolą poselską parlamentarzyści KO: Dariusz Joński i Michał Szczerba. Poinformowali oni, że wypłata środków dla tych dwóch firm została zablokowana. Przedstawiali też sieć powiązań między tymi spółkami a Partią Republikańską, której szefem jest Adam Bielan.
Szczerba informował, że "ponad połowa wszystkich projektów z jednego, jednorocznego programu NCBiR, w którym przewidziano blisko miliard zł, była niezgodne z prawem". Zapowiedział, że pojawią się w tej sprawie zawiadomienia do prokuratury. - Będą weryfikacje wszystkich umów, a w szczególności rozwiązanie i obowiązek zwrotu pieniędzy dla tych podmiotów, dla których ludzie Bielana w NCBR podejmowali korzystne decyzje - dodał.
Oprócz tego do instytucji weszli też kontrolerzy NIK. W październiku ubiegłego roku Najwyższa Izba Kontroli stwierdziła liczne nieprawidłowości zarówno w procesie przygotowania i organizacji naboru wniosków o dofinansowanie w konkursie "Szybka Ścieżka – Innowacje Cyfrowe", jak również na etapie wyboru projektów. Według NIK, NCBiR nie przestrzegało regulaminu konkursu oraz własnych wewnętrznych regulacji.
Wnioski do prokuratury przeciwko Bielanowi i Pudzie
Po tej kontroli przygotowano wnioski do prokuratury dotyczące europosła Bielana, byłego ministra Pudy, a także byłego dyrektora Orła. Konkretnie chodzi o działanie na szkodę interesów NCBiR, a także publikowanie niejawnych materiałów.
Prokuratura Regionalna w Warszawie wszczęła śledztwo w oparciu o artykuł Kodeksu karnego dotyczący przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych. Obecnie trwa zbieranie dowodów.
W sprawie NCBiR bił się też w piersi Jarosław Kaczyński. - NCBiR miał rozwijać naukę, a finansował brudne interesy - ocenił podczas jednego ze spotkań z sympatykami PiS.
Adam Bielan w marcu twierdził, że nie ma nic wspólnego z tą sprawą. - Ktoś próbuje mnie zaatakować, ale przede wszystkim chce zaatakować osoby, które powstrzymały wypływ pieniędzy - zapewniał. - Grupa cwaniaków chciała wyciągnąć z NCBR-u - na dwa moim zdaniem bardzo mocno podejrzane wnioski - grube miliony. Były dyrektor NCBR-u im to uniemożliwił. Od blisko 2 miesięcy mamy do czynienia z kampanią oczerniania tej osoby, która uniemożliwia ten w mojej ocenie mocny przekręt - tłumaczył w rozmowie z RMF FM.
Z kolei w ub. roku były premier Mateusz Morawiecki przekonywał, że "w NCBiR nie została stracona żadna złotówka, a stało się to m.in. dzięki działaniom prezesa Partii Republikańskiej Adama Bielana".
ja
Na zdjęciu z lewej Grzegorz Puda, z prawej Adam Bielan, fot. gov.pl
Czytaj także:
Inne tematy w dziale Gospodarka