Gęstnieje atmosfera wokół prezesa Narodowego Banku Polskiego Adama Glapińskiego. Politycy Koalicji Obywatelskiej są zdeterminowani w celu postawienia go przed Trybunałem Stanu. Przeciwni temu są jednak koalicjanci z Nowej Lewicy. - Gdybym była posłanką, nie podniosłabym za tym ręki - stwierdziła senator Magdalena Biejat na antenie "Polsat News".
Awantura o Glapińskiego w studiu Polsatu
Koalicja Obywatelska pod przewodnictwem premiera Donalda Tuska chce postawić szefa NBP przed Trybunałem Stanu. Politycy KO mają w tym częściowe wsparcie Trzeciej Drogi. Parlamentarzyści różnych ugrupowań żywiołowo dyskutowali o przyszłości prezesa banku na antenie telewizji Polsat News.
- Adam Glapiński stał się kolejnym ministrem rządu PiS, który prowadził politykę nie w obronie złotego, inflacji, czy żeby mieć stabilną złotówkę, tylko żeby jak najbardziej pomóc PiS - oceniła wiceminister Katarzyna Lubnauer. - Elementów, które składały się na to, co robił Glapiński jest bardzo wiele - dodała.
- Już niech pani nie żartuje - wtrącił się Przemysław Czarnek. - Glapiński jest odpowiedzialny za putinflację... niebywałe... - dodał ironicznie.
– Przede wszystkim, mówimy o człowieku, który nie doprowadził do tego, czego chcieliście, czyli, żeby chleb kosztował 30 zł. Jeśli Tusk chce stawiać Adama Glapińskiego przed Trybunałem Stanu za to, że działał na rzecz Polaków, nie PiS, czyli pomagał Polakom przezwyciężyć wszystkie trudności związane z putinflacją, to jemu rzeczywiście należy się nagroda – uważa Czarnek.
Do dyskusji włączył się także Przemysław Wipler z Konfederacji. - Nie pozwolimy, żebyście wykorzystali preteksty do kolejnego bezprawnego przejmowania kolejnych instytucji państwowych - zapowiedział prawicowy polityk.
Dodał, że Adam Glapiński "ma jedną zaletę", którą jest to, że nie chce wprowadzenia euro w Polsce.
Koalicjanci sceptyczni wobec pomysłu KO
Do pomysłu postawienia Glapińskiego przed Trybunałem Stanu odnieśli się również w studiu koalicjanci KO. Trzecia Droga nie ma nic przeciwko postawieniu prezesa NBP przed TS, ale Lewica ma duże zastrzeżenia w tej sprawie.
- Nie będziemy przeszkadzać w procedowaniu wniosku o postawienie prezesa NBP przed Trybunałem Stanu - zapowiedział poseł Mirosław Suchoń z Polski 2050. - Adam Glapiński jest szkodnikiem polskiej gospodarki i trzeba to powiedzieć bardzo wyraźnie – zaznaczył.
- Całą Lewicą podczas poprzednich rządów bardzo krytykowaliśmy prezesa NBP. Działał konkretnie po to, żeby wspierać partię rządzącą - mówiła senator Magdalena Biejat. - Zgadzam się z Pauliną Matysiak, że wniosek nie jest napisany dobrze. Wniosek się nie broni. Gdybym była posłanką, nie podniosłabym za nim ręki - dodała.
- Pociągajmy Glapińskiego do odpowiedzialności za konkretne przewinienia, a nie za to, że wykorzystywał swoje uprawnienia - podkreśliła wicemarszałek Senatu.
NBP: Glapiński nie zawiesi piastowania funkcji na czas postępowania
- Prezes NBP Adam Glapiński "nie odsunie się" od obowiązków na czas procedury mającej postawić go przed Trybunałem Stanu - wynika z sobotniej wypowiedzi wiceprezes NBP Marty Kightley. - To byłoby bardzo złe dla banku centralnego - powiedziała zapytana na antenie RMF FM, czy prezes NBP odsunie się od obowiązków na czas trwania procedury mającej postawić go przed Trybunałem Stanu.
Kightley oceniła, że procedura postawienia prezesa Narodowego Banku Polskiego przed Trybunałem Stanu to nagonka polityczna, która się zaczęła parę lat temu. - To jest znowu szukanie paragrafu na człowieka. Teraz zostały postawione takie zarzuty, które nie mają żadnego związku z rzeczywistością" - mówiła wiceprezes.
Dodała, że sprawa postawienia szefa NBP dotyczy niezależności banku centralnego, który jest niezależny i odgrywa "ogromną rolę" w gospodarce państwa i na tej niezależności opiera się ład i architektura gospodarcza kraju.
MB
Fot. Prezes NBP Adam Glapiński. Źródło: PAP/Tytus Żmijewski
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka