W piątek mija 100 dni od objęcia władzy przez Donalda Tuska. Z tej okazji PiS postanowiło uderzyć w rząd. Przypomniano niektóre ze "100 konkretów na 100 dni" ogłoszonych przez KO w trakcie jesiennej kampanii wyborczej, a które nie zostały zrealizowane. W tle słychać muzykę z filmu "Titanic".
Spot PiS na 100 dni rządu Tuska
Spot podpisany jest „Donald, nie kłam już!”. Przywołano w nim zapowiedzi m.in. podniesienia kwoty wolnej od podatku do 60 tys. zł, kredytu 0 proc. na mieszkanie czy dopłaty 600 zł do najmu mieszkań czy benzyna za 5 złotych. Te obietnice nie zostały zrealizowane. Skwitowano to hasłem: "100 kłamstw na pierwsze 100 dni rządów".
W tle słychać głównie muzykę z "Titanica", ale z okropnym fałszem. Przez chwilę pojawia się kluczowa scena filmu, na której Jack obejmuję Rose. Zamiast twarzy Leonardo DiCaprio widzimy twarz Donalda Tuska, a w miejsce Kate Winslet widzimy twarz marszałka Szymona Hołowni.
Do niezrealizowanych obietnic postanowił odnieść się też szef klubu PiS Mariusz Błaszczak. - Dobiega końca tydzień prawdy dla koalicji 13 grudnia. To 100 dni od czasu, kiedy rząd tej koalicji, na której czele stoi Donald Tusk, powstał. Było zapowiadanych 100 konkretów. Co wyszło z tych 100 konkretów? 100 kłamstw – ocenił.
- Sądzę, że uświadomili sobie tę sytuację szczególnie ci wyborcy, którzy do późnej nocy, na przykład we wrocławskim Jagodnie, stali i czekali na oddanie głosu (w wyborach parlamentarnych). Podobno byli to studenci, a więc pytanie można by postawić takie, czy są już akademiki za złotówkę? Byli to też drobni przedsiębiorcy, a więc można zadać pytanie, czy jest już dobrowolny ZUS? Wszyscy sądzili, że Donald Tusk, tak jak obiecał, wprowadzi w ciągu 100 pierwszych dni swoich rządów kwotę wolną od podatku - dodał.
Zdaniem Błaszczaka wszyscy zostali "zrobieni w balona". - Można by powiedzieć, że Donald Tusk jest patologicznym kłamcą, bo przecież zdawał sobie sprawę, że nie zrealizuje tych 100 postulatów w ciągu 100 dni, a więc oszukiwał opinię publiczną, oszukiwał wyborców - ocenił szef klubu PiS.
Kosiniak-Kamysz o PiS: Nie mogą się pogodzić z porażką
O spot zostali zapytani podczas piątkowej konferencji prasowej szef MSWiA Marcin Kierwiński oraz wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz. Obaj przedstawili w piątek założenia projektu ustawy o obronie cywilnej i ochronie ludności.
Szef MON przyznał, że nie widział spotu, a o politykach PiS powiedział, że nie mogą się pogodzić z porażką i przez dwa miesiące opóźniali przekazanie rządu nowej koalicji. - Nie oczekiwaliśmy spokojnych 100 dni, ale że tak będą działać na rzecz chaosu, to pewnie nawet dla wytrawnych w polityce było zaskoczeniem. Myśleliśmy, że to będzie opozycja, która będzie chciała działać na rzecz bezpieczeństwa - powiedział Kosiniak-Kamysz. Dodał, że żadne spoty opozycji nie przeszkodzą koalicji rządowej w realizacji zobowiązań wobec wyborców.
Kierwiński stwierdził, że politycy PiS o Titanicu dużo wiedzą, „są ekspertami, bo doprowadzili do tego, że wszystkie instytucje państwa pod ich rządami były rujnowane, a oni się dobrze bawili".
- Te wszystkie raporty NIK, informacje, o których się teraz dowiadujemy, system masowego podsłuchiwania jeden drugiego to był taki bal na Titanicu: sytuacja była coraz gorsza, a panowie z PiS-u świetnie się bawili, niektórzy nawet niezłe pieniądze zarabiali - dodał szef MSWiA.
100 dni rządu Donalda Tuska
W piątek mija 100 dni rządu Donalda Tuska. Jesienią, w trakcie kampanii wyborczej KO przedstawiła tzw. "100 konkretów na pierwsze 100 dni". Wśród nich było m.in. podniesienie kwoty wolnej od podatku do 60 tys. zł., odblokowanie środków unijnych, wprowadzenie tzw. "babciowego", czyli 1500 zł miesięcznie na opiekę nad dzieckiem, finansowanie in vitro z budżetu państwa, dostęp do „antykoncepcji awaryjnej” bez recepty i możliwość przeprowadzenia aborcji do 12 tygodnia ciąży, 30-proc. podwyżki dla nauczycieli, odpolitycznienie mediów publicznych i uwolnienie sądów od politycznych wpływów, rozliczenie rządów PiS czy powrót do ryczałtowego systemu rozliczania składki zdrowotnej.
Ten utwór, który słychać w spocie, to oczywiście "Me Heart Will Go One", a wersję na flet, którą słyszymy w tle stworzył artysta Matt Mulholland i można ją zobaczyć na YouTube. Swoją drogą, ciekawe, czy PiS pozyskało do niej prawa autorskie.
ja
Na zdjęciu kadr ze spotu PiS. Fot. X/YouTube
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka