Branżowy portal Rynek Zdrowia podaje, że na czwartek 21 marca w Sejmie zaplanowano kontynuację posiedzenia podkomisji rozpatrującej nowelizację ustawy o minimalnych wynagrodzeniach w ochronie zdrowia. Ale obrady o podwyżkach proponowanych przez pielęgniarki i położne odwołano. Tym samym projekt trafił do sejmowej zamrażarki, czy jak to się pisze w sieci, „uśmiechniętej chłodni”.
Pielęgniarki chcą podwyżek. Władza zamraża ich projekt w Sejmie
Rynek Zdrowia przypomina, że projekt przygotowany przez pielęgniarki i położne zakłada podwyżki dla ich środowiska oraz m.in. lekarzy, ratowników medycznych, fizjoterapeutów, diagnostów laboratoryjnych czy farmaceutów.
Minister zdrowia Izabela Leszczyna nie ma jednak wątpliwości, że „z pewnością nie będzie łatwo, by znaleźć rozwiązania, które usatysfakcjonowałyby wszystkich”. W jej opinii problemem jest pogodzenie wszystkich środowisk oraz - jak przyznaje szefowa resortu - brak pieniędzy na zaproponowane podwyżki, które resort zdrowia wylicza na 9,5 mld złotych.
21 marca zaplanowano kontynuację obrad powołanej do tego podkomisji nadzwyczajnej, ale posiedzenie zostało odwołane. Projekt trafił do zamrażarki, przynajmniej do czasu wyborów samorządowych – podaje branżowy portal.
W trakcie posiedzenia Komisji Zdrowia (20 marca) pytano o losy ustawy pielęgniarek, ale przewodniczący Bartosz Arłukowicz błyskawicznie uciął pytanie.
W środę wieczorem posiedzenie zostało odwołane. Temat nie wróci przed wyborami samorządowymi
Wiadomo, że podczas obecnego posiedzenia Sejmu (20-21 marca) wrócić miały prace nad obywatelskim projektem nowelizacji ustawy o minimalnych wynagrodzeniach w ochronie zdrowia przygotowanej przez Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych.
21 marca zaplanowano kontynuację obrad powołanej do tego podkomisji nadzwyczajnej. Miała ona rozpatrzyć podwyżki obejmujące m.in. pielęgniarki, położne lekarzy, ratowników medycznych, fizjoterapeutów, diagnostów laboratoryjnych czy farmaceutów.
19 marca wieczorem posiedzenie zostało jednak odwołane. Temat nie wróci do Sejmu przed wyborami samorządowymi.
Ogólnopolski Związek Zawodowych Pielęgniarek i Położnych: Spotkania odmówił Donald Tusk
Ogólnopolski Związek Zawodowych Pielęgniarek i Położnych nie zamierza zostawić sprawy samej sobie. W specjalnym oświadczeniu czytamy:
"Zarząd OZZPiP jest zaniepokojony opieszałością prac legislacyjnych nad obywatelskim projektem. Powołanie podkomisji przyjęliśmy z nadzieją. Dzisiaj jednak mamy głębokie przekonanie, że jedynym celem jej powołania była próba przeciągania prac. Politycy nie chcą słuchać, nie potrafią rozmawiać, unikają odpowiedzialności. Spotkania z nami odmówił premier Donald Tusk. Minister zdrowia Izabela Leszczyna wciąż unika merytorycznej i konkretnej rozmowy. Podkomisja sejmowa symuluje pracę".
Projekt pielęgniarek zakłada wzrost współczynników w tabeli płac (dotyczy m.in. lekarzy, ratowników medycznych, fizjoterapeutów, diagnostów laboratoryjnych, farmaceutów, pielęgniarek i położnych):
- grupa 3. - z 1,19 na 1,25 - 8944,35 brutto;
- grupa 4. - z 0,95 na 1,09 - 7799,47 zł brutto;
- grupa 5. - z 1,02 na 1,19 - 8515,02 zł brutto;
- grupa 6. - z 0,94 na 1,09 - 7799,47 zł brutto.
Symulacji dokonano na podstawie kwoty przeciętnego wynagrodzenia w 2023 roku, czyli obecnie obowiązującej (7155,48 zł) - wyjaśnia Rynek Pracy.
Od 1 lipca 2024 roku nastąpi rewaloryzacja pensji w ochronie zdrowia wynikająca ze wciąż obowiązującej ustawy o minimalnych wynagrodzeniach. Resort zdrowia koszty podwyżki szacuje na 15 mld zł.
KW
Źródło zdjęcia: Szymon Hołownia, jeszcze w opozycji, wśród protestujących pielęgniarek. Maj 2023 roku. Fot. PAP/Radek Pietruszka
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka
