Pracownicy i współpracownicy „Gazety Wyborczej” stawiają sprawy na ostrzu noża. Napisali list do zarządów Agory i nowej spółki „Wyborcza”, żądają czterokrotnie większych podwyżek niż zaproponowane przez firmę i likwidacji „śmieciówek”. Agora pisma nie komentuje, bo jeszcze go nie otrzymała – podają Wirtualne Media.
Dziennikarze "Gazety Wyborczej": Mamy dość
„Mamy dość!” - tak zaczyna się list pracowników i współpracowników „Gazety Wyborczej”. To ludzie z Krakowa i Zakopanego, pracujący dla znanego tytułu.
W liście, do którego dotarły Wirtualne Media, sygnatariusze skarżą się, że zaskoczyła ich skala zwolnień. Co więcej, podkreślają, że „od dekady nasze zarobki stoją praktycznie w miejscu, a zakres obowiązków się zwiększa. W przypadku oddziałów płace od lat są na żenująco niskim poziomie, oscylują wokół płacy minimalnej. Zapewnialiście nas [w 2020 roku -red.], że to się zmieni. Niestety, zmian nie ma, a nasza sytuacja się pogarsza”.
Fiasko negocjacji między zarządem Agory a związkami zawodowymi
WM przypominają, że fiaskiem zakończyły się negocjacje związków zawodowych działających w Agorze z zarządem na temat podwyżek dla pracowników. W efekcie Agora sama ustaliła wysokość podwyżek. To także nie odpowiada pracownikom i współpracownikom „Wyborczej”: „Waszą propozycję podwyżki 500 złotych brutto dla grupy pracowników zarabiających mniej niż 7,5 tysiąca złotych odbieramy jako działanie uwłaczające. Nie zadowala nas również mglista wizja podwyżek dla 100 wybranych osób w drugim kwartale 2024 roku. Taka oferta to kpina z pracowników! Wasza propozycja nie niweluje nawet negatywnych skutków kilkuletniej inflacji”
Autorzy listu popierają związkowców, którzy nie zgodzili się na warunki zaproponowane przez spółkę.
Żądania sygnatariuszy listu do szefostwa Agory i spółki "Wyborcza"
Sygnatariusze żądają urealnienia płac w 2024 roku. Chcą także uregulowania statusu pracowników pracujących na tzw. umowach śmieciowych. Żądają transparentnej struktury płac, w tym zniwelowania dysproporcji płacowych.
Autorzy listu chcą też ujawnienia kosztów zarządu nowo powstałej spółki „Wyborcza” i uzależnienia wysokości pensji jej zarządu i kierownictwa od mediany płac w spółce. A ewentualne premie zarządu i kierownictwa „ powinny być wypłacane po uzyskaniu zysku netto po uprzednim urealnieniu pensji załogi”.
„Nasze żądania nie są nierealne, ponieważ Agora - jak czytamy w najnowszym raporcie giełdowym - wypracowała kilkudziesięciomilionowy zysk, w którym chcemy mieć swój udział. Oczekujemy spotkania i rozmów jeszcze przed wydzieleniem spółki »Wyborcza«, tj. przed 1 kwietnia” - dodają.
KW
Źródło zdjęcia: "Gazeta Wyborcza" słynie z tego, że nie jest jej wszystko jedno. Fot. PAP/Tomasz Gzell
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Kultura