Gorąca atmosfera we Wrocławiu. Oto bowiem we wtorek premier Donald Tusk ogłosił, że prezydent Wrocławia Jacek Sutryk może liczyć na „bezwzględne” poparcie Platformy Obywatelskiej, a w środę przedstawiciele Koalicji Obywatelskiej ostro zaznaczyli, że oni Sutryka... nie popierają.
Donald Tusk udzieli poparcia Jackowi Sutrykowi
Donald Tusk zapowiedział, że popiera w wyborach na prezydenta Wrocławia dotychczasowego włodarza miasta, który jest reprezentantem komitetu „Jacek Sutryk, Lewica i Samorządowcy”. W stolicy Dolnego Śląskiego deklarację premiera niektórzy przyjęli jako coś oczywistego, niektórzy zaś mocno się zdziwili. Zwłaszcza kandydaci na radnych miejskich z listy Koalicji Obywatelskiej - w skład której wchodzi Platforma Obywatelska, Nowoczesna, Zieloni, Akcja Miasto i Wrocławskie Forum Osiedlowe - a która to nie ma oficjalnego kandydata na prezydenta i w myśl przepisów nie powinna wspierać przedstawiciela innego komitetu.
Reszta Koalicji Obywatelskiej nie poprze Jacka Sutryka
W środę na wrocławskim rynku spotkali się przedstawiciele wszystkich części składowych Koalicji Obywatelskiej, nie licząc Platformy Obywatelskiej. W obecności dziennikarzy podkreślili, że nie popierają Jacka Sutryka. - Krytycznie oceniamy jego rządy, nie będziemy więc namawiać do głosowania na niego – mówi Jakub Nowotarski z Akcji Miasto.
Warto zwrócić uwagę, że listy Koalicji Obywatelskiej układał Michał Jaros „pod siebie”. Poseł PO miał być kandydatem na prezydenta, ale musiał obejść się smakiem. Ale zostawił po sobie listy, które składają się głównie z ludzi, którzy – delikatnie rzecz ujmując – nie cenią Sutryka.
Wieść o buncie w szeregach KO dotarła już do Warszawy. Tam jednak, jak już każdy we Wrocławiu zdążył sobie zdać sprawę, niewiele jest osób, których interesuje opinia mieszkańców.
Marcin Torz
na zdjęciu: Premier Donald Tusk podczas konferencji prasowej po posiedzeniu rządu w siedzibie KPRM w Warszawie, 19 bm. (sko) PAP/Radek Pietruszka
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka