Prokurator generalny Adam Bodnar podjął decyzję o zwrocie do Prokuratury Regionalnej w Białymstoku wniosku o uchylenie immunitetu prezesowi NIK Marianowi Banasiowi - dowiedziało się radio RMF FM. Decyzja zapadła mimo postawienia szefowi NIK zarzutów.
Szef NIK z zarzutami. Prokuratura składa wnioski
W styczniu informowaliśmy, że już dwa wnioski o uchylenie immunitetu prezesowi NIK trafiły z Prokuratury Krajowej do Adama Bodnara.
Prokuratura chciała postawić Banasiowi łącznie 15 zarzutów – a dotyczą one nieprawidłowości w oświadczeniach majątkowych jakie składał m.in. jako wiceminister, a potem minister finansów w rządzie Beaty Szydło. Ale też już – jako prezes NIK. Nowe zarzuty ze stycznia to zaniżanie podatku VAT z dzierżawy nieruchomości w Krakowie i Warszawie, a drugi to nadużycie uprawnień. Podwładna Banasia miała spotkać się z szefową Krajowej Administracji Skarbowej Magdaleną Rzeczkowską, by dowiedzieć się konkretów, co skarbówka ma do jej szefa, a ta zgłosiła sprawę do prokuratury.
Poprzedni wniosek obejmujący 13 zarzutów wobec prezesa NIK miał utknąć w zamrażarce marszałek Sejmu Elżbiety Witek (PiS), mimo pozytywnej opinii sejmowej komisji ds. immunitetów. Po zmianie rządu, prokuratura ponowiła starania o pociągnięcie Banasia do odpowiedzialności karnej, do czego niezbędne jest uchylenie mu immunitetu.
Więcej przeczytasz o tym tutaj:
Zwrot ws. immunitetu Banasia. Bodnar zdecydował
Tymczasem prokurator generalny nie skierował wniosku ws. Banasia do Sejmu, lecz ocenił, że postępowanie wobec szefa Najwyższej Izby Kontroli obarczone jest brakami i wniosek ws. immunitetu Mariana Banasia ma zostać uzupełniony.
Według Adama Bodnara nie ma wystarczających dowodów, które dawałyby podstawy do zwracania się o uchylenie immunitetu prezesowi NIK. Dlatego zlecono śledczym przeprowadzenie kolejnych przesłuchań świadków. Chodzi też o uzupełnienie materiału dowodowego o kolejne dokumenty finansowe Banasia i dokumentację bankową.
- Treść wniosku, według naszej oceny materiału dowodowego, była niewystarczająca, żeby się zwrócić do Sejmu. Stwierdzono niedostatek materiału - tłumaczyła rzecznik prasowa Prokuratury Generalnej prok. Anna Adamiak w rozmowie z polsatnews.pl.
- Przeprowadzona analiza wykazała niepełność materiału dowodowego i absolutną konieczność uzupełnienia o dowody pozwalające na ocenę prawno-karną potrzebną do wszczęcia postępowania - dodała.
Marian Banaś od samego początku twierdzi, że akcje z odbieraniem mu immunitetu to próba związania mu rąk przy kontrolach NIK.
ja
Czytaj także:
Inne tematy w dziale Polityka