Przywrócenie zryczałtowanej składki zdrowotnej będzie korzystne dla najbogatszych przedsiębiorców, najmniej zarabiający mogą nawet stracić - alarmuje część ekspertów. Na 100 dni rząd obiecywał odciążenie przedsiębiorców, tymczasem już wiadomo, że Polski Ład nie zostanie zlikwidowany.
Wprowadzając Polski Ład, rząd Zjednoczonej Prawicy zmienił zasady naliczania składki zdrowotnej dla przedsiębiorców, co spowodowało zwiększenie ich obciążeń. Dlatego chcą oni powrotu do starych zasad. Wprowadzenie korzystnych i czytelnych zasad naliczania składki zdrowotnej dla przedsiębiorców było jednym z punktów umowy koalicyjnej rządu Donalda Tuska. Zmiany w składce zapowiadał w kampanii wyborczej m.in. szef Platformy Obywatelskiej. Powrót do ryczałtowego systemu rozliczania składki zdrowotnej znalazł się też w 100 konkretach Koalicji Obywatelskiej na 100 dni rządu.
Trzecia Droga stawia ultimatum Tuskowi
Na początku marca podczas konwencji Trzeciej Drogi Szymon Hołownia stwierdził, że zmiana zasady poboru składki zdrowotnej dla przedsiębiorców to "być albo nie być" jego formacji w rządowej koalicji. Wprowadzenie korzystnych i czytelnych zasad naliczania składki zdrowotnej dla przedsiębiorców było jednym z punktów umowy koalicyjnej rządu Donalda Tuska. Zmiany w składce zapowiadał w kampanii wyborczej m.in. szef Platformy Obywatelskiej.
Teraz Izabela Leszczyna, minister zdrowia przekazała, że w przyszłym tygodniu zostanie przedstawiony ostateczny efekt prac w sprawie zmian w składce zdrowotnej. Na razie przedsiębiorców obowiązuje tzw. system proporcjonalny: osoby prowadzące działalność gospodarczą i rozliczający się w ramach podatku liniowego płacą 4,9 proc. od dochodu.
Kto zyska na zryczałtowanej składce?
- Na przywróceniu zryczałtowanej składki zdrowotnej zyskają głównie najbogatsi przedsiębiorcy - powiedział Michał Myck ekonomista i dyrektor Centrum Analiz Ekonomicznych CenEA Michał Myck w rozmowie z PAP.
- Oczywiście wiele zależy od szczegółów przygotowanego przez rząd rozwiązania, ale w mojej opinii, mali przedsiębiorcy o niskich dochodach niewiele na ryczałcie skorzystają, a mogą nawet stracić. Co więcej, ryczałt oznacza, że procentowo do osiąganych dochodów zapłacą znacznie więcej niż ci, osiągający dużo wyższe dochody. Motywacją do szykowanej przez resort zdrowia zamian, jest niezadowolenie najbogatszych przedsiębiorców, którym po wprowadzeniu w 2022 roku reformy systemu, składki na zdrowie znacząco wzrosły. I to niezadowolenie podchwycili i wykorzystali w swojej kampanii wyborczej politycy KO i Trzeciej Drogi. W obecnym systemie przedsiębiorcy są nadal stosunkowo uprzywilejowani, ponieważ mają do wyboru trzy formy opodatkowania i płacenia składki według skali podatkowej, liniowej i zryczałtowanej, natomiast w przypadku pracowników czy emerytów składka wynosi zawsze 9 proc. - dodał.
Możliwe podniesienie podatków
Ekonomiści CenEA policzyli, że przywrócenie ryczałtowej składki zdrowotnej zmniejszyłoby wpływy do NFZ o ok. 7 mld zł rocznie, choć oczywiście efekt reformy zależeć będzie od szeregu wybranych szczegółowych parametrów. Michał Myck zaznaczył również, że jeśli reforma składki miałaby nie wpłynąć na poziom finansowania służby zdrowia, to ten deficyt będzie musiał zostać pokryty z budżetu centralnego, co oznaczać będzie albo zmniejszenie puli środków na inne cele albo konieczność podniesienia innych obciążeń podatkowych.
Według ekonomisty, potrzebne i jak najbardziej uzasadnione jest zapowiadane przez minister Leszczynę wyłączenie z przychodów, od których wylicza się składkę zdrowotną, kwot uzyskanych ze sprzedaży środków trwałych, np. samochodu.
CenEA, Centrum Analiz Ekonomicznych, jest niezależnym akademickim instytutem badawczym non-profit, którego celem jest dostarczanie analiz na temat skutków polityki gospodarczej i społecznej ze szczególnym uwzględnieniem Polski.
Fot. zdjęcie ilustracyjne
Tomasz Wypych
Inne tematy w dziale Gospodarka