Ta wojna dopiero się zaczyna. Było do przewidzenia, że wcześniej czy później Donald Tusk i Koalicja Obywatelska będą chcieli zepchnąć do narożnika Trzecią Drogę. Premier będzie też zwalczał Lewicę. Jeśli Trzecia Droga trzaśnie drzwiami i wyjdzie z Koalicji, mało prawdopodobne jest podjęcie współpracy z PiS. Zdecydowanie bardziej realne są wcześniejsze wybory – powiedział w Salonie 24 socjolog polityki Marcin Palade.
Wojna w koalicji? "To dopiero początek"
Marcin Palade, socjolog polityki był gościem Sławomira Jastrzębowskiego. W programie odniósł się między innymi do włączonego przez Lewicę Razem i Koalicję Obywatelską trybu „zniszczymy Trzecią Drogę”. Chodzi o bardzo podobne tweety Donalda Tuska i Roberta Biedronia, że część zwolenników KO i Lewicy głosowało na Trzecią Drogę taktycznie, teraz jedynym kryterium są własne przekonania. –Ta wojna się dopiero zaczyna – powiedział Marcin Palade.
Dalszy ciąg tekstu pod materiałem wideo
Zdaniem Marcina Palade dojdzie do kolejnych sytuacji, w których będzie ostry spór, konflikt, czy to Koalicji z Lewicą przeciwko Trzeciej Drodze, czy Trzeciej Drogi z Lewicą przeciwko Koalicji Obywatelskiej.
– Kombinacji może być bardzo wiele. Przecież to było do przewidzenia, że wcześniej czy później Donald Tusk i Koalicja Obywatelska będą chcieli zepchnąć do narożnika Trzecią Drogę. Odwołując się do przykładu, wiemy, jakie były napięte relacje między Platformą Obywatelską a Nowoczesną. Wiemy, że Madera bardzo pomogła w ostatecznym skonsumowaniu przez Platformę Obywatelską Nowoczesną, która miała lepsze notowania od Platformy Obywatelskiej. Politycy Platformy chodzili po ścianach, a potem była Madera (wyjazd Ryszarda Petru z "osobą towarzyszącą" w czasie, gdy w Sejmie trwał protest opozycji - red.) i słynne zdjęcie. I gdzie dzisiaj jest Nowoczesna? Jest członkiem Koalicji Obywatelskiej i ma 1 proc. poparcia – stwierdził socjolog polityki.
– To nie jest tak, że Donald Tusk będzie zwalczał tylko Trzecią Drogę. On także będzie zwalczał Lewicę […] będzie się starał maksymalnie zagospodarować elektorat centrolewicowy. I z drugiej strony mając świadomość tego, że w ramach Trzeciej Drogi może też zagospodarować dużą część elektoratu centrum, będzie zwalczał Trzecią Drogę i to będzie miało miejsce – zaznaczył gość programu.
Szybciej wcześniejsze wybory niż współpraca Trzeciej Drogi z PiS
Rozmówca Sławomira Jastrzębowskiego odniósł się też do ultimatum Ryszarda Petru, który w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim stwierdził, że jeśli nie będzie zmian w składce zdrowotnej, Trzecia Droga wyjdzie z rządu. Zdaniem Marcina Palade, nawet gdyby faktycznie TD opuściła koalicję, to jej porozumienie z PiS-em jest mało prawdopodobne.
– Zwłaszcza że PiS ma dalej tę samą twarz przegranego i nierozumiejącego, co się stało, co kilka miesięcy temu. Obrażony na społeczeństwo, że nie chciało wybrać tych wybitnych, neosanacyjnych polityków. Wszystko, co robiliśmy, robiliśmy dla wa, z myślą o was, waszych dzieciach i wnukach. A ponieważ nie ma refleksji, no to trudno oczekiwać, żeby nawet trudna pozycja Trzeciej Drogi w obrębie obecnej koalicji powodowała chęć budowania jakichś mostów i porozumienia – mówił Palade.
Według socjologa polityki, jeśli nawet byłby wariant taki, że Trzecia Droga czy jej część, np. PSL trzaśnie drzwiami i wyprowadzi posłów, a rząd stanie się mniejszościowy, to koalicji z PSL z PiS nie będzie. – Raczej byśmy poszli w kierunku przedterminowych wyborów – przekonywał Palade.
Trzeba śledzić sondaże Trzeciej Drogi i Konfederacji
Jak stwierdził rozmówca Sławomira Jastrzębowskiego, bardzo istotne rzeczy dzieją się w sondażach, w których przesunięcia są niewielkie, ale mają znaczenie „fundamentalne”.
Socjolog polityki przywołał sondaż United Surveys dla Wirtualnej Polski, który wskazał jedynie 14,5 – 15 proc. poparcia dla Trzeciej Drogi, co jest w przypadku tego ugrupowania wynikiem słabym. W tym samym sondażu poparcie Konfederacji dochodzi do 10 proc.
– To ma znaczenie, bo o ile Trzecia Droga z wynikiem 14, 15 procent zatrzymała się, a nawet obniżyła swoje loty w stosunku do tego, co jeszcze widzieliśmy miesiąc czy dwa miesiące temu pod kątem wyborów sejmikowych. W kilku sejmikach w środkowej i wschodniej Polski może obecnej większości parlamentarnej zabraknąć mandatów – mówił Palade.
Jak podkreślił, to nie oznacza, że tą większością będzie dysponowało Prawo i Sprawiedliwość. Pojedyncze mandaty może przy wyniku 9, 10 procent uzyskać w sejmikach Konfederacja. I dogadać się z PiS. – Chciałbym wtedy zobaczyć minę kierownictwa Prawa i Sprawiedliwości, Jarosława Kaczyńskiego, tych wszystkich, którzy mu doradzali, że trzeba odwołać wicemarszałka Bosaka – mówił gość Salon24.pl.
Marcin Palade dodał, że z uwagi na wspomniane wyniki sondaży należy śledzić przede wszystkim słupki poparcia Trzeciej Drogi i Konfederacji.
Maks
Inne tematy w dziale Polityka