Członkini Zarządu Województwa Zachodniopomorskiego, związana z KO Anna Bańkowska przyznała, że posiada dyplom Collegium Humanum. W rozmowie z "Gazetą Wyborczą" mówi, że podobnie jak kilka tysięcy osób "padła ona ofiarą".
Bańkowska z dyplomem kontrowersyjnej uczelni
Bańkowska zamieściła w mediach społecznościowych oświadczenie, w którym potwierdza, że ma tytuł MBA uzyskany na tej uczelni.
Zachodniopomorska polityk uważa, że padła ofiarą grupki oszustów. Jej zdaniem proceder nielegalnego kupowania dyplomów na uczelni było marginesem, a większość absolwentów uzyskała tytuły zgodnie z prawem.
- Jak kilka tysięcy osób stałam się ofiarą zrównania mnie z nieliczną grupą oszustów, którzy dokonywali nadużyć płacąc bajońskie sumy za tytuły zdobywane w kilka dni - wyjaśniła.
- Zajęcia były ze świetnymi, merytorycznymi wykładowcami, profesjonalne podejście, wszyscy wykładowcy świetnie przygotowani, z materiałami, które rzetelnie omawiali i przesyłali. Jakość prowadzenia zajęć nie wzbudzała moich wątpliwości czy podejrzeń - dodała w rozmowie z "Wyborczą".
Afera w Collegium Humanum. Lokalne szychy KO z dyplomami
Dyplomy podejrzanej uczelni uzyskało aż 17 warszawskich polityków Koalicji Obywatelskiej. Na liście znajdują się m.in. znani samorządowcy piastujący wysokie stanowiska.
Od 2020 roku w Radzie Doradztwa Biznesowego Collegium Humanum zasiadał burmistrz Białołęki Grzegorz Kuca. Tytuł MBA uzyskał tam także burmistrz Śródmieścia Aleksander Ferens. Kolejny absolwent Collegium Humanum w szeregach stołecznych samorządowców Jędrzej Kunowski, wiceburmistrz Targówka.
Politycy tłumaczyli dziennikarzom "Stołecznej", że na studiach nie dochodziło do żadnych nieprawidłowości, a ich tok był "normalny". Burmistrzowie Targówka i Śródmieścia startują z list KO w zbliżających się wyborach samorządowych.
Więcej przeczytasz o tym tutaj:
Szef kontrowersyjnej uczelni politykiem PSL? Partia zabrała głos
PSL nie odcięło się od byłego rektora Collegium Humanum Pawła Cz., gdy Salon 24 zapytał, czy był on lub jest członkiem partii ludowców. "Przynależność członkowska do partii politycznych oraz poglądy polityczne to dane wrażliwe" – kluczy biuro prasowe partii wicepremiera Władysława Kosiniaka-Kamysza. Ale jednoznacznie nie zaprzeczyło.
Po raz pierwszy z pytaniami zwróciliśmy się do PSL blisko dwa tygodnie temu, prosząc o udzielenie odpowiedzi na drugi dzień. Później kilka razy przypominaliśmy się w tej sprawie, aż w końcu poprosiliśmy o reakcję rzecznika prasowego ludowców, a obecnie wiceministra klimatu Miłosza Motykę. Ostatecznie udało się uzyskać odpowiedź, chociaż nie było to łatwe.
O co zapytaliśmy? Czy Paweł Cz. (podaliśmy pełne nazwisko, datę i miejsce urodzenia) jest członkiem partii Polskie Stronnictwo Ludowe? Dopytaliśmy też: od kiedy do kiedy nim był, bo z naszych wcześniejszych ustaleń wynikało, że rektor był lub jest formalnie w strukturach ludowców.
"Przynależność członkowska do partii politycznych oraz poglądy polityczne to dane wrażliwe, w związku z czym Polskie Stronnictwo Ludowe nie może udzielić takich informacji" – przekazało nam biuro prasowe PSL.
Więcej przeczytasz o tym tutaj:
Co dalej z uczelnią? Minister nauki zabrał głos
Poziom kształcenia na Collegium Humanum sprawdza teraz grono ekspertów Polskiej Komisji Akredytacyjnej.
- To nie jest tak, że dzisiaj nagle będziemy zamykać uczelnię. To są procedury, musi się rozstrzygnąć sprawa sądowa i potwierdzić się muszą wszystkie zarzuty. Dyplomy MBA z Collegium Humanum są uznawane - powiedział minister nauki Dariusz Wieczorek w wywiadzie dla Rzeczpospolitej.
- To nie jest tak, że jakieś dyplomy decyzją ministra będziemy unieważniać. To też jest wszystko na drodze sądowej - dodał.
Wedle ministra, nie należy się zdziwić, "jeżeli państwo polskie zareaguje i powie, że taki dyplom jest nieważny."
MB
Fot. Collegium Humanum w Warszawie i Anna Bańkowska. Źródło: Panek - praca własna, CC BY-SA 4.0/PAP/Tomasz Waszczuk
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka