Tusk che zrewitalizować Trójkąt Weimarski
We wtorek wieczorem, po spotkaniu w Białym Domu z prezydentem USA Joe Bidenem, w którym uczestniczył też prezydent Andrzej Duda, premier Tusk był gościem TVP Info. - Rozmawiamy jako dwa chyba najbardziej zaangażowane kraje w pomoc Ukrainie w czasie wojny. Rozmawiamy o tym, jak przejść ten krytyczny moment - krytyczny, bo ciągle nie ma odblokowania tej pomocy finansowej w Izbie Reprezentantów tu w USA - powiedział premier.
Jak ocenił, "sytuacja jest trudna, wszyscy to wiemy". - Nie ma co się wypierać. Natomiast to potwierdzenie ze strony amerykańskiej, że oni naprawdę traktują na serio NATO i swoje zobowiązania, to jest coś ważnego - dodał.
Premier: Europa patrzy na Warszawę, Berlin i Paryż
Pytany o rolę Trójkąta Weimarskiego, Tusk ocenił, że w Europie istnieją dwa formaty współpracy międzypaństwowej ważne dla Polski i jej bezpieczeństwa - Trójkąt Weimarski oraz tzw. Grupa Północna, zrzeszająca państwa nadbałtyckie, a także m.in. Norwegię i Wielką Brytanię.
- Nie oszukujmy się - w Europie można nadawać ton różnym sprawom, jeśli trzy stolice się dogadają i będą działać razem. To jest Warszawa, Berlin i Paryż. Myślę, że jesteśmy na dobrej drodze, by zrewitalizować Trójkąt Weimarski, by miał realny, mocny wpływ na wszystkie decyzje europejskie - stwierdził premier.
Tusk jako spoiwo w Trójkącie Weimarskim
Wirtualna Polska ustaliła, że piątkowy szczyt Trójkąta Weimarskiego na najwyższym szczeblu to pomysł, który powstał w ostatnich dniach, ale jeszcze przed rozmowami Andrzeja Dudy i Donalda Tuska z Joe Bidenem. Sygnał, aby zwołać takie spotkanie miał wyjść od Olafa Scholza, a nie od Donalda Tuska. To kanclerz Niemiec chciałby spotkania na temat wsparcia Ukrainy i kwestii bezpieczeństwa z uwzględnieniem najnowszych informacji z Waszyngtonu.
Według źródeł Wirtualnej Polski liderzy Polski, Niemiec i Francji będą rozmawiali m.in. o szczegółach wykorzystywania kolejnej transzy środków "Europejskiego Instrumentu na rzecz Pokoju". Pieniądze mają zostać przeznaczone na dodatkowe wsparcie wojskowe dla Kijowa. Dzieje się to w sytuacji, kiedy Macron i Scholz publicznie wypominają sobie, kto, ile środków przeznaczył na pomoc dla Ukrainy. Scholz odżegnuje się też od słów Macrona w sprawie wysłania żołnierzy państw NATO do Ukrainy. Z kolei Paryż nie rozumie, dlaczego Berlin wciąż wstrzymuje przekazanie rakiet dalekiego zasięgu Taurus dla Kijowa.
- Relacje między Olafem Scholzem a Emmanuelem Macronem są najgorsze od 2021 roku. Donald Tusk, chcąc nie chcąc, jako były szef Rady Europejskiej wchodzi w bardzo trudną rolę i oby to była rola sklejająca w Trójkącie Weimarskim w sprawach dotyczących bezpieczeństwa - komentuje Gerhard Gnauck, korespondent "Frankfurter Allgemeine Zeitung" w Polsce i Ukrainie.
ja
Na zdjęciu Donald Tusk w Waszyngtonie, fot. PAP/Leszek Szymański
Czytaj także:
Komentarze
Pokaż komentarze (45)