Co piąty polski pracownik ma negatywne skojarzenia z zawodem rekrutera. Dlaczego tak się dzieje? Dla większości z nas sam proces przyjmowania do pracy kojarzy się z dużym stresem.
Aż 87 proc. Polaków odczuwa stres podczas procesu rekrutacyjnego
Chcemy tego, czy nie, praca jest jednym z najważniejszych naszego życia. A szukanie pracy to trudne zadanie, któremu towarzyszą nerwy, szczególnie jeśli trwa zbyt długo. Napięcie i emocje w tym czasie poszukiwania pracy na pewno wywołują rozmowy rekrutacyjne. Z badań wynika, że stres przed i w ich trakcie odczuwa 87 proc. Polaków. Coraz częściej osoby szukające pracy trafiają do rekrutera. I to właśnie on prowadzi, często stresujące nas, rozmowy.
Zgodnie z definicją rekruter to osoba odpowiedzialna za proces rekrutacji pracowników do firmy. Jej zadaniem jest identyfikacja, pozyskiwanie i selekcja najlepszych kandydatów na podstawie określonych wymagań i kryteriów. Rekruter może być zatrudniony wewnętrznie przez firmę lub działać jako niezależny konsultant rekrutacyjny. Główne obowiązki obejmują analizę potrzeb kadrowych, tworzenie ogłoszeń o pracę, przeprowadzanie rozmów kwalifikacyjnych, ocenę umiejętności i kompetencji kandydatów, prowadzenie procesu selekcji oraz koordynację działań związanych z zatrudnieniem.
Polacy nie lubią rekruterów. Jaki jest powód?
Celem specjalisty ds. rekrutacji jest znalezienie najlepszego dostępnego kandydata, który spełnia wymagania stanowiska i przyczyni się do sukcesu organizacji. Rekruter powinien cechować się miłym, sympatycznym usposobieniem, empatią oraz zdolnością analitycznego myślenia. Powinna być również komunikatywna, otwarta i odporna na stres. Miesięczne wynagrodzenie na stanowisku starszego specjalisty wynosi od 6700 zł brutto do 12 tys. zł brutto
Grupy Progres i serwis No Fluff Jobs przeprowadziły niezależne badanie pytając o stosunek kandydatów do pracy do rekruterów. Wyniki powinny dać dużo do myślenia specjalistom od zatrudniania. Okazało się, że Niemal co piąty Polak (18 proc.) deklaruje, że zawód rekrutera kojarzy mu się negatywnie. Przyczyną może być brak odpowiedzi od rekrutera dotyczącej ostatecznej decyzji potencjalnego pracodawcy to jeden z grzechów osób zatrudniających - nie otrzymało jej aż 55 proc. ankietowanych. Polacy pytani o ich doświadczenia związane z procesami rekrutacyjnymi wskazują, że nie są w wystarczający sposób informowani o stanowisku, które chcieliby objąć oraz o zakresie obowiązków - 34 proc. odpowiedzi.
Sprawę pogarsza fakt, że zdaniem ankietowanych tego typu informacje okazały się nieadekwatne do faktycznych zadań, które musieli wykonywać i przekonali się o tym, gdy rozpoczęli pracę (29 proc. badanych). Ponadto 4 proc. doświadczyło niezrozumiałej i trudnej do przejścia sytuacji, w której rekruter złożył im ofertę zatrudnienia, ale pracodawca wycofał się z tej deklaracji.
Nie lubimy pracochłonnych systemów rekrutacyjnych
Ciekawe wyniki przynosi także raport: "Nowe prawa rekrutacji" grupy Pracuj.pl. Okazuje się, że 56 proc. kandydatów mniej chętnie aplikuje na oferty, które są pracochłonne, a zatem zawierają na przykład dodatkowy formularz do wypełnienia. 77 proc. badanych chciałoby aplikować zaledwie kilkoma kliknięciami myszki. 7 na 10 kandydatów idzie jeszcze dalej, oczekując możliwości aplikowania na kilka podobnych ofert pracy za pomocą jednego kliknięcia. Taka możliwość wpłynęłaby pozytywnie na chęć aplikowania aż 61 proc. kandydatów.
A czego oczekujemy od pracy, kiedy już ją otrzymamy? Polska Agencja Rozwoju Przemysłu (PARP) opublikowała raport „Rynek pracy, edukacja, kompetencje. Aktualne trendy i wyniki badań”. Odpowiedzi ankietowanych pokazują, że dla polskich pracowników najważniejszy przy wyborze pracy jest ciekawy zakres obowiązków (51 proc.), ludzie, z którymi pracują (41 proc.), możliwości rozwoju i uczestniczenia w kursach oraz szkoleniach (34 proc.), możliwość pracy hybrydowej (32 proc.), szefa, który docenia ich pracę (29 proc.). Dla 59 proc. ankietowanych praca jest istotnym elementem życia, a 54 proc. czerpie z niej satysfakcję. Pracę najczęściej zmieniali pracownicy branży hotelarsko-gastronomicznej (34 proc.), handlu detalicznego i hurtowego (26 proc.), oraz transportu (21 proc.) i logistyki (21 proc.).
Tomasz Wypych
Fot. Praca, rozmowa telefoniczna. Źródło: Pixabay.com
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Społeczeństwo