Pogoń Szczecin doznała pierwszej porażki w tym sezonie i uległa Zagłębiu Lubin 0:2. Był to drugi, niedzielny mecz 24. kolejki PKO Ekstraklasy.
Zmarnowany rzut karny "Grosika"
Pogoń nie musiała swojego meczu przegrać. Wystarczyło wykorzystać znakomitą okazję do strzelenia gola. W pierwszej połowie rzut karny dla gości z Lubina wykorzystał Kacper Chodyna.
Z kolei "jedenastkę" dla "Portowców" zmarnował Kamil Grosicki - kapitan strzelił tak słabo, że Sokratis Dioudis bez większych problemów złapał piłkę.
W końcówce nie popisał się vis a vis Greka - Valentin Cojocaru - i Dawid Kurminowski ustalił rezultat, wykorzystując błąd bramkarza Szczecinian. Ostatecznie Pogoni nie udało się zdobyć choćby punktu.
Komentarze szkoleniowców po meczu Pogoń-Zagłębie
- Przede wszystkim gratuluję Zagłębiu zwycięstwa. Jesteśmy bardzo zawiedzeni, że przerwaliśmy dobrą passę. Musimy zaakceptować tę porażkę i skupić się na tym, jak powrócić do wygrywania. Przed nami ciężki wyścig i nie możemy sobie pozwalać na kolejne takie potknięcia - powiedział po spotkaniu z Zagłębiem trener Pogoni, Jens Gustafsson.
- Kamil Grosicki to bardzo ważny zawodnik dla nas. Nasz kapitan. Czasem ma prawo nie być w najlepszej formie. To dla mnie jednak zawsze niezwykle istotny piłkarz i dlatego zawsze, kiedy tylko mam taką możliwość na niego stawiam - dodał szkoleniowiec "Portowców".
Swojej drużynie 3 punktów pogratulował trener Zagłębia, Waldemar Fornalik. - Gratuluję drużynie. Graliśmy dobrze w defensywie i znaleźliśmy swoje szanse w ofensywie. Trzy punkty na tym terenie bardzo cieszą - powiedział po spotkaniu 24. kolejki PKO Ekstraklasy. - Nie chciałbym wyróżniać nikogo konkretnego, ale na pewno ważnym momentem był obroniony rzut karny przez Dioudisa. To pozwoliło nam utrzymać prowadzenie - analizował Fornalik.
Jagiellonia jest liderem PKO Ekstraklasy, mając tyle samo punktów, co Śląsk Wrocław - 45. Pogoń jeszcze liczy się w walce o tytuł, zajmując piąte miejsce z dorobkiem 40 pkt. Zagłębie Lubin jest 9. - zgromadziło 33 "oczka".
GW
Inne tematy w dziale Sport