Z okazji Dnia Kobiet życzymy Paniom zdrowia, szczęścia i pomyślności, ale warto także życzyć im by zarabiały więcej. Bo ich pensje nadal są znacznie niższe od pensji mężczyzn. Kobiety mniej zarabiają i rzadziej proszą o podwyżkę.
Kiedy myślimy o sytuacji kobiet i mężczyzn na rynku pracy wydaje nam się, że różnice się zacierają i nie ma powodów, żeby twierdzić, że któraś strona ma gorzej. I w wielu zawodach czy branżach tak właśnie jest. Nadal jednak widać różnice w danych, które wskazują, że sytuacja kobiet jest słabsza. GUS podaje, że współczynnik aktywności zawodowej osób w wieku 15-89 lat wśród mężczyzn wyniósł 66 proc., a w populacji kobiet kształtował się na poziomie 52,3 proc.
Luka płacowa między kobietami, a mężczyznami wynosiła 7,9 proc., o tyle procent przeciętne godzinowe wynagrodzenie kobiet było niższe od przeciętnego godzinowego wynagrodzenia mężczyzn. Prawie we wszystkich wielkich grupach zawodów wynagrodzenia godzinowe mężczyzn były wyższe od wynagrodzeń kobiet.
Więcej kobiet niż mężczyzn zarabia poniżej 4 tys. zł
Z „Barometru Polskiego Rynku Pracy” Personnel Service wynika, że zarobki poniżej 4 tys. zł netto miesięcznie otrzymuje więcej niż co druga kobieta w Polsce (52 proc.). W przypadku mężczyzn ten odsetek jest dużo mniejszy i wynosi 36 proc. Okazuje się też, że granica 4 tys. zł netto miesięcznie jest symboliczna – do tego momentu więcej kobiet otrzymuje odpowiednie widełki. Gdy stawki rosną statystyka się odwraca i to mężczyźni częściej mogą liczyć na dane wynagrodzenie. Zarobki od 4 do 5 tys. zł netto miesięcznie otrzymuje 14 proc. kobiet, ale już co piąty mężczyzna. Pensję od 5 do 6 tys. zł netto miesięcznie otrzymuje 7 proc. kobiet i co dziesiąty mężczyzna. Od 6 do 7,5 tys. zł miesięcznie zarabia zaledwie 2 proc. kobiet. Mężczyzn w tych widełkach jest cztery razy więcej (8 proc.). W przypadku pensji przekraczających 7,5 tys. zł netto miesięcznie również widać przewagę mężczyzn. Łącznie co dziesiąty mężczyzna w porównaniu do zaledwie 3 proc. kobiet otrzymuje taką pensję. W najwyższym pułapie zarobków powyżej 10 tys. zł miesięcznie mamy 5 proc. mężczyzn i tylko 1 proc. kobiet.
W radach nadzorczych mniej kobiet niż mężczyzn
To pochodna tego, że jak wynika z raportu „Kobiety w spółkach giełdowych. Indeks Fundacji Liderek Biznesu” pod koniec 2022 roku kobiety stanowiły zaledwie 15,5 proc. członków zarządów i rad nadzorczych spółek giełdowych w Polsce. Aż 74,2 proc. przedsiębiorstw spoza największych indeksów GPW w ogóle nie ma kobiet w zarządzie, a 46,9 proc. w radzie nadzorczej.
- W Personnel Service na stanowiskach kierowniczych i wyższych aż 70 proc. zatrudnionych osób to kobiety, panie stanowią też większość w zarządzie. Wyłamujemy się zatem z powielanych w polskich firmach stereotypów. Tak było od zawsze i widzimy ogromne zalety tego typu rozkładu płci w naszej spółce. Natomiast widać jak wiele jest jeszcze do zrobienia. Mam wrażenie, że tak wiele się mówi o tym, ile się zmieniło, ale życie zawsze pokazuje, że stereotypy nadal są silne. I to co przebija się w naszym życiu codziennym, ma też przełożenie na biznes i wszystkie inne obszary życia. A pamiętajmy, że m.in. wielozadaniowość, empatia czy zdolności komunikacyjne to cechy kobiece, które wyróżniają je na rynku pracy i przyczyniają się do lepszego rozwoju firm - mówi Krzysztof Inglot, ekspert rynku pracy, założyciel Personnel Service.
Kobiety nie tylko zarabiają mniej niż mężczyźni, ale też rzadziej upominają się o podwyżkę. Z „Barometru Polskiego Rynku Pracy” wynika, że 26 proc. pań poprosi swojego aktualnego pracodawcę o podwyżkę. Taki plan w tym samym czasie ma już co trzeci mężczyzna.
Fot. Pixabay
Tomasz Wypych
Inne tematy w dziale Społeczeństwo