Członkowie obsady serialu "Klan" w ostatnim czasie mają nie otrzymywać wynagrodzenia od TVP. Jak wiadomo, po wejściu na Woronicza ludzi ministra Bartłomieja Sienkiewicza, kasa w mediach publicznych świeci pustkami. Pracownicy produkcji zaczynają się niepokoić, ale jeden z głównych gwiazdorów serii uspokaja: "Najważniejsze jest to, że pracuję w instytucji wiarygodnej". Tomasz Stockinger staje po stronie nowego zarządu stacji.
Od kilku dni w mediach krążą doniesienia o poważnych problemach na planie "Klanu". Członkowie obsady oraz produkcji kultowego serialu od ponad dwóch miesięcy mają pozostawać bez wynagrodzenia w związku z zamieszaniem wokół TVP. Sytuacja staje się dla niektórych dramatyczna, jedna z pracownic produkcji doniosła nawet anonimowo w "Fakcie": "Nie dostałam nic ani za styczeń, ani za luty".
Kasa TVP świeci pustkami
Zarówno gwiazdy telenoweli, jak i sam zarząd stacji konsekwentnie odmawiały komentarza na temat braku pieniędzy, jednak milczenie postanowił przełamać Tomasz Stockinger, czyli serialowy Paweł Lubicz. Gwiazdor w wywiadzie dla "Plejady" przekazał jednak, że nie podziela obaw swoich koleżanek i kolegów z planu, a brak wypłacania wynagrodzeń tłumaczy okolicznościami "rewolucji" zaprowadzonej w stacji przez nowy rząd.
– Instytucja przeżywa trudne chwile, jako całość. I trzeba wykazać przede wszystkim wyrozumiałość, w takiej sytuacji, w której są pewne opóźnienia. Ale to, co tam telewizja wisi, to już w tej chwili reguluje i ureguluje do końca. Tam odbywa się regularna wojna – wyjaśnił Stockinger.
Znany aktor popiera ministra Sienkiewicza
Aktor przy tym wyraził poparcie dla zmian, które od jakiegoś czasu zachodzą w TVP i uznał, że w tej perspektywie otrzymywanie wynagrodzeń na czas nie jest aż tak istotne. - Najważniejsze jest to, że pracuję w instytucji wiarygodnej - stwierdził Stockinger. Serialowy Paweł Lubicz polecił też zaufać rządzącym i wspomniał, że minister Bartłomiej Sienkiewicz obiecał stacji pełne finansowanie.
– Z tego, co wiem, są jakieś trudności z pełnym uregulowaniem tamtej należności, ale wydaje mi się, że to wszystko będzie zgodne z tym, co powiedział minister Sienkiewicz, że finansowanie do końca roku dla TVP jest zapewnione. I myślę, że to na tym należy się skupić. I nie ma co wpadać w jakąś panikę – skwitował Stockinger.
Fot. Tomasz Stockinger/YouTube
Salonik24
Inne tematy w dziale Kultura