Znany lewicowy aktywista Jaś Kapela został pobity przez "obrońcę papieża". Powodem ataku miał być jego tatuaż. Celebryta wytatuował sobie napis "JP2GMD", który nawiązuje do oskarżeń stawianych wobec Jana Pawła II w sprawie tuszowania pedofilii w Kościele. Sąd i prokuratura umorzyły sprawę.
Kapela pobity przez "obrońcę papieża"
Pod koniec czerwca ub.r. w internecie zaczęło krążyć nagranie, jak nieznany napastnik pod pretekstem zrobienia sobie zdjęcia z Jasiem Kapelą, uderza go w twarz. Aktywista upada, a mężczyzna nie przestaje go okładać. W uniknięciu większych obrażeń literatowi pomaga jego pies, który zaczyna atakować sprawcę.
Napastnik nie chciał być anonimowy i również wrzucił do sieci nagranie, które sam stworzył w trakcie ataku na Kapelę. "W ogóle nie ogarniam tych obrońców papieża. Co to jest za frajerstwo, żeby udawać, że chce się selfie, a jak człowiek odwróci się w inną stronę, to sprzedać gonga. W której encyklice Jan Paweł 2 do tego zachęcał? XD Ci Polscy katolicy to jakaś podstępna i niebezpieczna sekta xD" – pisał po wydarzeniach Kapela.
Sąd i prokuratura umorzyły sprawę
W wyniku ataku Kapela miał stłuczenia na twarzy, czole, siniak i obrzęk lewego oka oraz żuchwy. Stąd też aktywista złożył zawiadomienie na policję, a ta przekazała sprawę prokuraturze, która zakwalifikowała je jako przestępstwo ścigane z urzędu. W październiku 2023 r. prokuratura umorzyła dochodzenie z powodu niewykrycia sprawcy. Kapela napisał do sądu zażalenie na decyzję.
"Sąd Rejonowy w Wołominie 28 lutego utrzymał w mocy postanowienie policji, zmienił tylko jego podstawę prawną na art. 17 par. 1 pkt 2 kodeksu postępowania karnego" – informuje portal wirtualnemedia.pl. W uzasadnieniu sędzia Florian Szcześnik powołał się na film na TikToku "Jaś Kapela sprankował wszystkich”. Dziennikarz miał się w nim przyznać, że zdarzenie było ustawką, a napastnik pobił go za butelkę alkoholu.
Kapela skarży się do RPO
W rozmowie z portalem Kapela zdradza, że nagranie, na które powołuje się sąd było reakcją na głosy internautów, którzy pisali na Twitterze, że sam zaaranżował całe zdarzenie. – Wtedy wydawało mi się to zabawne. Nie zdawałem sobie sprawy, że jest to głupie i niepotrzebne – przyznaje Jaś Kapela w rozmowie z Wirtualnymi Mediami.
Jednocześnie aktywista informuje, że napisał list do Rzecznika Praw Obywatelskich, w którym skarży się na decyzję sądu. – To skandal, że sąd, prokuratura i policja przyzwalają na atakowanie ludzi za ich poglądy, wymigują się pseudoargumentami i nie zamierzają ścigać przestępcy – komentuje Kapela.
Uważa, że policja "prawie nic nie zrobiła, żeby znaleźć sprawcę". – Nie znaleziono nawet jego numeru IP, chociaż podawałem policji namiary na konta społecznościowe prowadzone przez sprawcę, na których pochwalił się nagraniem z zaatakowania mnie – dodaje.
Kapela tłumaczył tatuaż "JP2GMD"
Jaś Kapela to znany aktywista, poeta oraz felietonista, który udziela się w "Krytyce Politycznej". Słynie z dość kontrowersyjnych opinii. Kapela uznaje się za lewicowego aktywistę, ale jak słyszymy w kręgach Lewicy, nikt do niego się oficjalnie nie przyznaje.
Kapela dzięki swoim tezom, które rzucał w programie Krzysztofa Stanowskiego zdobył popularność. Poskutkowało to tym, że doczekał się debiutu we freakowej federacji MMA "Prime Show MMA". Debiutancką walkę stoczył z prawicowym publicystą Ziemowitem Kossakowskim, którą wygrał.
Jaś Kapela jakiś czas temu wytłumaczył, że tatuaż "JP2GMD" oznacza "Jan Paweł II gwałcił małe dzieci". – Wydaje mi się oczywiste, że tatuaż to pewna metafora, nie chodzi o to, aby obrazić Jana Pawła II. Idzie raczej o zwrócenie uwagi na problem, jakim jest tuszowanie spraw pedofilskich w Kościele katolickim. To odbywa się ciągle. Myślę, że taka sprawa mogłaby być okazją do nagłośnienia tego problemu, który niestety w Polsce ciągle nie został rozwiązany. Więc zapraszam. Bardzo mnie to bawi – mówił w rozmowie z Wirtualnemedia.pl.
MP
Jaś Kapela u Krzysztofa Stanowskiego. Fot. YouTube/Kanał Sportowy
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Rozmaitości