Jeśli rząd nie powróci do składki zdrowotnej sprzed Polskiego Ładu, liczba firm płacących podatki drastycznie spadnie. Wielu przedsiębiorcom trzeba będzie płacić zasiłki dla bezrobotnych. W efekcie obciążenie budżetu państwa nie spadnie, ale wzrośnie – mówi Salonowi 24 dr Andrzej Sadowski, prezydent Centrum im. Adama Smitha.
W Polsce w ostatnim czasie „znika” wiele małych firm, gdyż przedsiębiorcy zawieszają bądź likwidują działalność. Czy podejmowanie dziś pracy „na swoim” jest ruchem straceńczym, czy też po chwilowym kryzysie sytuacja wróci do normy?
Dr Andrzej Sadowski: Ludzka potrzeba działania i samodzielności jest naturalna, stąd wiele osób chce działalność podejmować. Nie oznacza to jednak, że to działanie musi podlegać wszystkim restrykcjom, zwłaszcza podatkowym. Stąd te osoby, które dzisiaj wyrejestrowują albo zawieszają swoją działalność, aktywne są dalej. Działają jednak w gospodarce nierejestrowanej.
Nierejestrowanej, czyli jakiej?
Kiedyś szef Głównego Urzędu Statystycznego zaproponował termin „gospodarka nierejestrowana” jako bardziej adekwatny od określenia „szara strefa”. I oznacza po prostu działanie bez tych wszystkich ograniczeń regulacyjnych i podatkowych, które w Polsce sukcesywnie wzrastają wobec mikro i małych firm. Po praz kolejny mogę powołać się na oficjalne dane – nawet z raportu poprzedniego rządu wynikało, że mikro- i małe firmy w Polsce są proporcjonalnie bardziej opodatkowane niż działające w Polsce wielkie zagraniczne korporacje. To oczywiście sprawia, że działalność gospodarcza jest coraz mniej opłacalna.
Warunki dla polskich firm są niekorzystne od lat, a jednak to w ostatnim okresie przedsiębiorcy zaczęli masowo zawieszać lub likwidować działalność gospodarczą.
Tu małe sprostowanie – te warunki cały czas się pogarszają. Niekorzystne były zawsze, ale punktem zwrotnym było wprowadzenie tzw. Polskiego Ładu, od tego czasu jest jeszcze gorzej. Nastąpił już lawinowy spadek liczby przedsiębiorstw. Nie trzeba nawet posługiwać się dokładnymi wyliczeniami statystycznymi, bo gołym okiem widać, że mikrofirmy w zastraszającym tempie się likwidują. W poszczególnych miastach znikają firmy z różnych branż. Warto przypomnieć, że wśród przedwyborczych obietnic koalicji, która przejęła władzę, 100 konkretów na 100 dni, było wycofanie się z Polskiego Ładu, a zwłaszcza z podatku, jakim jest tzw. składka zdrowotna. Sposób jej naliczania jest bardzo niekorzystny dla polskich firm, odwrócenie tego powinno być dla rządu, który przejął władzę w dużej mierze dzięki głosom zawiedzionych Polskim Ładem przedsiębiorców.
No tak, ale prace nad tym trwają, a nie brak głosów ekspertów, że niekoniecznie musi nastąpić powrót do sposobu naliczania składki zdrowotnej sprzed Polskiego Ładu, bo byłoby to zbyt kosztowne dla budżetu?
Jeśli te zapowiedzi się potwierdzą i rząd nie przywróci sposobu naliczania składki zdrowotnej sprzed Polskiego Ładu, to wkrótce jeszcze bardziej i drastycznie zmniejszy się liczba przedsiębiorstw płacących oficjalnie podatki. Część firm przestanie istnieć w ogóle, a część będzie działać w gospodarce nierejestrowanej. W efekcie rząd wcale nie zarobi na utrzymaniu dotychczasowych rozwiązań dotyczących składki zdrowotnej. Co więcej, osoby, które w wyniku niekorzystnego naliczania owej składki zamkną firmy i przejdą na bezrobocie, mogą dopisać się do beneficjentów zasiłku dla bezrobotnych, który państwo oczywiście będzie musiało im wypłacać. A więc obciążenia budżetu państwa nie tylko nie spadną, ale wzrosną.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo