Wisła Kraków sensacją Pucharu Polski. Pasjonująca dogrywka z Widzewem

Redakcja Redakcja Piłka nożna Obserwuj temat Obserwuj notkę 1
Wisła Kraków pokonała 2:1 po dogrywce i bardzo emocjonującym meczu Widzew Łódź w ćwierćfinale Pucharu Polski. Spotkanie było pełne zwrotów akcji, a "Biała Gwiazda" bramki zdobywała na ostatnią chwilę, dołączając do półfinalistów: Jagielloni Białystok, Piasta Gliwice i Pogoni Szczecin.

Widzew zlekceważył Wisłę

Podopieczni Alberta Rude, mimo pozostawienia Angela Rodado i Goku na ławce rezerwowych, od początku przejęli inicjatywę w starciu z przedstawicielem PKO Ekstraklasy. Niezwykle aktywny w ćwierćfinale Pucharu Polski Szymon Sobczak obił poprzeczkę. Próbował też Dejvi Bregu, a pod koniec pierwszej części gry swoją okazję zmarnował Kacper Duda, którego strzał obronił Rafał Gikiewicz. Widzew mógł mówić o dużym szczęściu, utrzymując bezbramkowy remis na Reymonta w Krakowie. 

W drugiej odsłonie gracze z Łodzi poprawili swoją grę, czego efektem był rzut karny po VAR-ze z 74. minuty. Widzew trafił do siatki, ale arbiter główny dopatrzył się faulu w polu karnym. Sędzia nie dopatrzył się przywileju korzyści, ponieważ uznał, że Imad Rondić był na spalonym. Po kilku minutach zamieszania, "jedenastkę" wykorzystał pewnie Bartłomiej Pawłowski. Wisła w końcówce desperacko atakowała, co przyniosło skutek w 19. minucie doliczonego czasu gry - bramkę na wagę dogrywki dał Angel Rodado. 

 


Emocje w dogrywce

W samej dogrywce też nie brakowało emocji. Po kompromitującym błędzie obrony i bramkarza Wisły Kraków Alvaro Ratona, do siatki ponownie trafił Rodnić. Analiza VAR skłoniła sędziego do wniosku, że w momencie wybijania piłki z 5 metra jeden z zawodników Widzewa przekroczył linię pola karnego. Gol w dogrywce nie został uznany dla Widzewa, za to za ciosem poszła Wisła Kraków, która nie chciała rzutów karnych. W jednej z ostatnich akcji meczu nogę do piłki w "szesnastce" dołożył Sobczak i dał "Białej Gwieździe" upragniony awans do 1/2 finału Pucharu Polski.  


Losowanie par półfinałowych odbędzie się w piątek 1 marca o godzinie 12:00. Kolejne mecze Fortuna Pucharu Polski obejrzymy 2 i 3 kwietnia. Finał zaplanowano na 2 maja na PGE Narodowym w Warszawie. 


Fot. Bohater Wisły Kraków Szymon Sobczak/PAP

GW

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj1 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Sport