Michnik skomentował odsunięcie PiS od władzy
- W Polsce duch wolności nigdy nie umarł, dzięki temu, że byli ludzie w partiach politycznych, w elitach wśród młodzieży, w ruchu kobiet, którzy buntowali się i dawali wyraz temu, że się nie godzą na to, co robi rządząca partia, i w końcu się okazali skuteczni – mówił Adam Michnik, komentując zwycięstwo koalicji KO, TD i Lewicy w ostatnich wyborach parlamentarnych. Redaktor naczelny "Gazety Wyborczej" po wielu latach przerwy wrócił na antenę TVP. Przed dojściem PiS do władzy Michnik występował w TVP INFO i programie publicystycznym Tomasza Lisa.
- Mimo że patronował temu pełzającemu zamachowi stanu, pełzającej likwidacji instytucji demokratycznych, to jednak nie było więźniów politycznych. Oczywiście (były) prowokacje rozmaite, było używanie służb specjalnych, Pegasus, niemniej jednak to ciągle nie była pełnoskalowa dyktatura. Była opozycja, niezależne media. Krótko mówiąc, to nie była dyktatura komunistyczna - powiedział.
PiS to "wirus, który może eksplodować"
- To nigdy nie jest koniec, dlatego że – jak pisał Albert Camus w „Dżumie” – ten wirus, bakcyl może się schować, ale on nie umiera, on zawsze istnieje. On jest schowany pod podłogą, w bieliźnie, w śmietnikach, ale on istnieje. I w pewnej konstelacji kulturowo-społecznej on może od nowa nabrać powietrza i eksplodować - stwierdził na antenie "nowej" TVP Info.
MB
Fot. Adam Michnik. Źródło: PAP/Michał Meissner
Komentarze
Pokaż komentarze (156)