W sobotę minęły równo dwa lata od wybuchu pełnoskalowej wojny na Ukrainie. Ale w ciągu ostatnich kilku dni rosyjskie lotnictwo ponosi najprawdopodobniej najcięższe straty podczas całej kampanii. Eksperci uważają, że jest to efekt użycia nowoczesnej broni lub karygodnych błędów dowódców napastniczej armii.
Rosjanie stracili ważny samolot. Mają ich tylko parę sztuk
W piątek wieczorem strącenie rosyjskiego samolotu A-50, przeznaczonego do wykrywania radarowego dalekiego zasięgu, potwierdził dowódca ukraińskich sił powietrznych generał Mykoła Ołeszczuk. Fakt zestrzelenia drogocennej dla Rosjan maszyny potwierdzają też materiały zdjęciowe.
Ołeszczuk zasugerował, że operację przeprowadzono we współpracy z ukraińskim wywiadem wojskowym (HUR). Wg. ukraińskich doniesień w maszynie znajdowało się 10 osób. Wszystkie zginęły.
O zestrzeleniu innego A-50 Ukraińcy poinformowali też w połowie stycznia. Wtedy samolot spadł do Morza Azowskiego. Rosja nie przyznała się do straty maszyny.
Rosyjskim siłom powietrznym pozostało mniej niż 10 samolotów wczesnego ostrzegania A-50 - powiadomił ukraiński portal Donbas.Realii.
Kilka nowoczesnych samolotów zestrzelonych w ciągu ostatnich dni
Zestrzelenie deficytowego samolotu A-50 to nie jedyny sukces sił ukraińskich w ostatnich dniach. Prawie codziennie do mediów docierają informacje o zniszczeniu nowoczesnych maszyn z rodziny SU. Wcześniej sądzono, że tego typu maszyny operują poza zasięgiem ukraińskiej obrony przeciwlotniczej.
W ciągu ostatnich kilku dni Siły Zbrojne Ukrainy zestrzeliły nawet 9 rosyjskich myśliwców.
Siły Powietrzne Ukrainy zniszczyły w poniedziałek rano dwa rosyjskie samoloty bojowe: myśliwsko-bombowy Su-34 i wielozadaniowy myśliwiec Su-35 - poinformował Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy na Telegramie.
W ciągu kolejnych dni Ukraińcy raportowali o kilku kolejnych zestrzeleniach lub uszkodzeniach maszyn wroga.
Cudowna broń czy fatalne dowództwo? Eksperci komentują
Takie straty wroga w powietrzu są dość zagadkowe. Sądzono bowiem, że po dwóch latach walk obrona lotnicza naszych sąsiadów jest na skraju wyczerpania. Warto też zauważyć, że zestrzelone samoloty to nowoczesne maszyny, które operują z dala od linii frontu, żeby utrudnić ich zestrzelenie. Eksperci przyznają, że rosyjskim lotnictwem dzieje się coś złego.
- Prawdopodobnie Ukraińcy dostali nowe zabawki i wykorzystują owe z wielkimi sukcesami. Ja stawiam na jakieś mocno nieortodoksyjne pociski ziemia-poiwtrze - uważa analityk Jarosław Wolski.
- Ukraińcy zgłaszają zestrzelenia kolejnych dwóch samolotów: Su-35 i Su-34. Rosyjscy bloggerzy potwierdzają stratę Su-35. To już chyba musi oznaczać wejście do akcji jakiegoś nowego systemu uzbrojenia. W F-16 na razie jeszcze wątpię. Niedawno prezydent Zelenski potwierdził, że Ukraina otrzymała nowe zestawy przeciwlotnicze, „które mogą zestrzelić wszystko”. Czyżby kolejne SAMP/T od Francji (zasięg do 150km)? - napisał z kolei Michał Senajko.
Co ciekawe w sieci nie brakuje też materiałów sugerujących, że za rosyjskimi stratami w powietrzu stoi... nieudolność samych Rosjan. Mieli oni strącić własne maszyny lub latać nimi w zasięgu ukraińskiej OPL. Takie informacje pojawiły się m.in. na rosyjkich telegramie.
MB
Fot. Katastrofa samolotu A-50. Źródło: Twitter.com
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka