Piast Gliwice bezbramkowo zremisował na własnym stadionie z Cracovią Kraków w piątkowym meczu otwierającym 22. kolejkę piłkarskiej ekstraklasy.
Piast grał o przełamanie z Cracovią
Gliwiczanie zaczęli „wiosnę” od porażek z Górnikiem Zabrze i Rakowem Częstochowa po 1:3. Goście wystartowali dużo lepiej (6:0 z Radomiakiem i 1:1 z Zagłębiem Lubin.
Przez całą pierwszą połowę gospodarze w ataku pozycyjnym bezskutecznie próbowali się przedostać w pole karne rywali. Wymieniali mnóstwo podań – głównie wszerz boiska.
Krakowianie stosowali prostsze i szybsze metody prowadzenia akcji. Dwa razy mogło to przynieść skutek. Najpierw po centrze Patryka Makucha z linii końcowej boiska do bramki gliwiczan wpadł – zamiast piłki – starający się oddać strzał Benjamin Kallman. Później uderzenie Makucha bez trudu obronił Karol Szymański.
Zgromadzeni na stadionie kibice mogli w przerwie cieszyć się najwyżej ze spędzania wieczoru na świeżym powietrzu, bo piłkarskich emocji nie dane było im przeżyć.
Klincz do końca meczu. Cracovia kontynuuje ponurą serię na wyjazdach
Po wznowieniu gry tempo wzrosło, ale to była jedyna różnica. Nadal brakowało jakichkolwiek podbramkowych „spięć”. Pierwszy celny strzał na bramkę Cracovii w tym spotkaniu oddał w 65. minucie Fabian Piasecki, ale jego uderzenie nie zaskoczyło Sebastiana Madejskiego.
Groźniejsza była próba Otara Kakabadze po drugiej stronie boiska, kiedy interweniował z trudem bramkarz Piasta.
Gliwiczanie próbowali dośrodkowań w pole karne, uderzeń z daleka, ale defensywa „Pasów” nie popełniła błędu i spotkanie skoczyło się bez goli.
Cracovia na wyjazdowe ligowe zwycięstwo czeka od 30 września 2023.
"Zabrakło podjęcia ryzyka"
Po meczu wypowiedzieli się szkoleniowcy obu drużyn, którzy obaj zgodnie stwierdzili, że zabrakło podjęcia ryzyka i z jednej i z drugiej strony.
Jacek Zieliński (trener Cracovii): "Nie będę mówił pięknych słów, bo to był przeciętny mecz. Takie +zamknięte+ były nasze ostatnie spotkania z Piastem. Wiedzieliśmy, że na tym boisku, które z minuty na minutę stawało się coraz bardziej grząskie, każdy błąd może kosztować nas drogo. Nie chcieliśmy przegrać i być może to zdecydowało, że mecz tak wyglądał.
- Mało było sytuacji bramkowych, dużo walki, piłek fruwających w powietrzu. O ile po meczu w Lubinie (1:1) mieliśmy niedosyt, tak dziś wynik jest sprawiedliwy.
- Parę razy fajnie odebraliśmy piłkę. Zabrakło finalizacji akcji, zwykłej piłkarskiej jakości i o to możemy mieć do siebie pretensje".
Aleksandar Vukovic (trener Piasta): „To był trudny mecz, jakiego się spodziewaliśmy, na ciężkim boisku, które nie pozwalało na kombinacyjną, szybką grę. Tym bardziej, że graliśmy przez większość spotkania w ataku pozycyjnym.
- Chwała zespołowi za podjęcie walki z rywalem, który od tej walki nie stroni i się jej nie boi. Uważam, że byliśmy zespołem przeważającym, zabrakło na pewno stworzenia klarownych sytuacji, lepszych decyzji pod bramką Cracovii.
- Nie pozwoliliśmy rywalom na wyprowadzenie kontr. Wynik jest sprawiedliwy. Pozytywne jest to, że po dwóch porażkach mamy przynajmniej remis i +zero+ z tyłu. Gra w obronie jest fundamentem do tego, by oczekiwać czegoś więcej”.
Piast Gliwice - Cracovia Kraków 0:0
Żółta kartka - Piast Gliwice: Michael Ameyaw. Cracovia Kraków: Eneo Bitri.
Sędzia: Karol Arys (Szczecin). Widzów 4 413.
Piast Gliwice: Karol Szymański - Arkadiusz Pyrka, Ariel Mosór, Jakub Czerwiński, Jakub Holubek - Damian Kądzior (71. Serhij Krykun), Michał Chrapek, Grzegorz Tomasiewicz, Michael Ameyaw (79. Miłosz Szczepański) - Jorge Felix (88. Tihomir Kostadinov), Fabian Piasecki.
Cracovia Kraków: Sebastian Madejski - Arttu Hoskonen, Eneo Bitri, Andreas Skovgaard - Otar Kakabadze, Jani Atanasov (88. Karol Knap), Michał Rakoczy (79. Mikkel Maigaard), Patryk Sokołowski (71. Takuto Oshima), Paweł Jaroszyński - Patryk Makuch (79. Filip Rózga), Benjamin Kallman.
na zdjęciu: Piłkarz Piasta Gliwice Fabian Piasecki (P) i Arttu Hoskonen (L) z Cracovii podczas meczu Ekstraklasy, 23 bm. (gj) PAP/Michał Meissner
SW
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Sport