Późnym wieczorem zakończyły się obrady zarządu krajowego Platformy Obywatelskiej. Politycy rozmawiali tam o zbliżających się wyborach samorządowych. Największe emocje wywołał temat wskazania kandydata na prezydenta Wrocławia.
Przeciąganie liny między Jackiem Sutrykiem a Michałem Jarosem
Od dłuższego czasu trwa bowiem przeciąganie liny pomiędzy Jackiem Sutrykiem a Michałem Jarosem. Ten pierwszy to kandydat Lewicy i dotychczasowy prezydent. Drugi to poseł PO, za którym stoi Koalicja Obywatelska. Wczoraj miało się rozstrzygnąć, który z nich dostanie namaszczenie PO i Donalda Tuska. - Było burzliwie – mówi nam jeden z liderów PO, obecny na zarządzie. - Michał miał wystąpienie, wypadł bardzo dobrze. Większość z nas go popiera – znamy jego atuty i znamy też afery, które ciągną się za Sutrykiem – słyszymy.
Jeszcze kilka dni temu kolportowana była plotka, że Tusk podjął już decyzję i postawił na Sutryka. W środę miało nawet dojść do oficjalnej prezentacji. Ale nie doszło. Co więcej, w czwartek zarząd z Tuskiem na czele uznał, że Sutryk poparcia nie ma. – Nie został wskazany jako nasz kandydat – tłumaczy nasz rozmówca.
Wrocławianie nie mają o Sutryku najlepszego zdania
Ale takiego wskazania nie dostał też Jaros. Teraz ma dojść do konfrontacji obu panów. Spotkają się z przedstawicielem Donalda Tuska z zadaniem dogadania się. Sutryk usłyszy propozycję, aby dla dobra Wrocławia wycofał się z wyborów. Już wiadomo, że ją odrzuci. W piątkowy poranek udzielił wywiadu Radiu Rodzina, w którym stwierdził, że tylko wrocławianie mogą go zwolnić z pracy dla miasta. Tu warto wiedzieć, że wrocławianie nie mają o Sutryku – delikatnie mówiąc – najlepszego zdania.
We wszystkich sondażach, które ukazały się do tej pory Jacek Sutryk uzyskiwał słabe wyniki. Po pierwszej kadencji prezydent powinien (tak jak w innych miastach Polski czy wcześniej we Wrocławiu) cieszyć się poparciem w okolicach 60 procent. Sutryk w najlepszym dla sienie sondażu miał raptem 45 procent. A w innych 20-kilka. W tym były też takie, w których Michał Jaros miał lepszy wynik. I to zarówno w pierwszej, jak i drugiej turze.
Na decyzję w sprawie kandydata czeka Prawo i Sprawiedliwość
Na decyzję w sprawie kandydata czeka Prawo i Sprawiedliwość. Partia chce wystawić (niekoniecznie pod swoim szyldem) innego kandydata na Jarosa i innego na Sutryka. Jeśli wystartuje tylko Sutryk, to partia Jarosława Kaczyńskiego może skorzystać z niechęci, którą wśród wrocławian budzi obecny prezydent i pomóc wygrać we Wrocławiu innemu kandydatowi.
Na koniec warto odnotować, że na zarządzie po uszach dostało się i Jarosowi. Zarząd zmienił wrocławską listę do sejmiku. Z jedynki wyleciał przyboczny Michała Jarosa: Mateusz Jędrychowicz, który ma bardzo małe doświadczenie w polityce. Zastąpił go były poseł – Sławomir Piechota.
Marcin Torz
Źródło zdjęcia: Jacek Sutryk. Fot. PAP/Maciej Kulczyński
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka