Prezes PiS Jarosław Kaczyński zaapelował w czwartek do polskich władz, by "podjęły poważny dialog z protestującymi rolnikami" w celu uspokojenia napiętej sytuacji. Z kolei Mateusz Morawiecki wskazuje, co powinien zrobić rząd Donalda Tuska i oferuje pomoc.
Ciężka decyzja
Jarosław Kaczyński na konferencji prasowej w Warszawie podkreślił, że w kraju trwają "duże niepokoje" związane z protestem rolników. Zaznaczył, że rozumie, że są oni w bardzo trudnej sytuacji ze względu na relacje gospodarcze Polski z Ukrainą i w związku z tzw. Zielonym Ładem.
Stwierdził, że z kolei Ukraina jest obecnie w krytycznej sytuacji. Zauważył jednocześnie, że były też "różnego rodzaju propozycje" - jak ta, dotycząca wprowadzenia kaucji na przewóz ukraińskiego zboża, które nie są wprowadzane w życie, choć w jego przekonaniu mogłyby być skuteczne. Zaznaczył, że interesy polskich rolników w obecnej sytuacji muszą być zabezpieczone.
Apel do rządzących
Prezes PiS podkreślił, że "dzisiaj mamy liczne zapowiedzi i jest mowa o różnych rozmowach", ale - jak ocenił - "nic w tych sprawach się nie dzieje".
– Ja powtarzam: rozumiem, w jakiej sytuacji obecnie jest Ukraina i wiem, że trzeba w tym momencie postępować w sposób szczególny, uwzględniający tę sytuację. Ale to nie oznacza, że możemy doprowadzić do głębokiej destabilizacji kraju i doprowadzić do upadku bardzo ważnej części naszej gospodarki i nawet powiem szerzej - naszego życia narodowego. Po prostu potrzebny jest wysiłek, potrzebne są poważne rozmowy, których celem będzie przekonanie naszych partnerów, że - co potwierdziliśmy działaniami od 24 stycznia 2022 roku - robimy wszystko, by Ukraina się obroniła, ale to nie może dziać się w taki sposób, by przy tej okazji doszło do wielkiego wstrząsu w Polsce – powiedział Kaczyński.
– I stąd apel do władz, żeby jednak zamiast deklaracji, zamiast zapowiedzi, które można traktować jako zapowiedź użycia nadzwyczajnych środków dla odblokowania granicy polsko-ukraińskiej tam gdzie jest zablokowana (...), uznanie części tej infrastruktury w tym rejonie za infrastrukturę krytyczną - chodzi tutaj o zastosowanie innych metod, a przede wszystkim o poważny dialog – dodał.
Morawiecki punktuje, co trzeba zrobić i oferuje pomoc
Do sytuacji na granicy polsko-ukraińskiej odniósł się także Mateusz Morawiecki. Przedstawił, co powinien zrobić polski rząd.
– Premier Tusk wraz ze swoimi ministrami Siekierskim i Kołodziejczakiem wykonują szpagaty, kluczą, boją się rozwiązań zgodnych z interesem polskich rolników. Nie ma czasu na kabaret i tanie zagrywki, trzeba działać! Minister Rozwoju powinien natychmiast wydać rozporządzenie i rozszerzyć embargo na kolejne produkty z Ukrainy lub całkowicie zamknąć granicę – napisał były premier.
– Da się to zrobić polskimi przepisami, pod jednym warunkiem - bez strachu przed Unią Europejską! Mój rząd pokazał, że można to zrobić jedną, zdecydowaną decyzją – dodał.
Morawiecki zaoferował również pomoc w sprawie dopłat dla rolników. – Jednocześnie powinny zostać wprowadzone rozwiązania systemowe. Jeśli premier i jego przyboczni nie mają rozwiązań, to służymy pomocą. Ustawy o "lokalnej półce” i znakowaniu świeżych produktów polską flagą można wprowadzić w błyskawicznym tempie! Wszystko po to, by interes polskich rolników został jak najszybciej zabezpieczony – podsumował.
MP
Jarosław Kaczyński i Mateusz Morawiecki. Fot. X/@MorawieckiM
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka