Operator numeru alarmowego dostał niepokojący telefon. Zadzwonił mężczyzna, który poinformował o podłożeniu ładunku wybuchowego na dworcu PKP w Katowicach. Służby natychmiast przystąpiły do akcji i zarządzono ewakuację.
Bomba na dworcu PKP w Katowicach
W czwartek po godzinie 8:00 operator numeru 112 otrzymał telefon z informacją o podłożeniu ładunku wybuchowego na dworcu kolejowym w Katowicach. Służby przystąpiły do działań, a wszyscy z zagrożonego terenu zostali ewakuowani.
– Obiekt jest zamknięty. Na miejscu pracują policjanci z grupy rozpoznania minersko-pirotechnicznego z psami wyszkolonymi na wyszukiwanie ładunków wybuchowych. Inne służby też są na miejscu. Robimy wszystko, żeby jak najszybciej tę sytuację sprawdzić – poinformowała oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Katowicach kom. Agnieszka Żyłka, cytowana przez eska.pl.
Kom. Żyłka dodała, że takie sytuacje zdarzają się kilka razy w miesiącu.
Paraliż na stacji PKP w Katowicach
W związku z podejrzeniem podłożenia ładunku wybuchowego, wstrzymano także ruch pociągów. Inne połączenia także omijają tę stację. Już teraz kilkanaście połączeń InterCity, w tym do Przemyśla, Wrocławia czy Bielska-Białej ma nawet godzinne opóźnienia.
Koleje Śląskie swoich pasażerów wysadzają z pociągów na wcześniejszych stacjach: Katowice Zawodzie, Katowice Ligota, Chorzów Batory. Z kolei część pociągów została odwołana.
"W dniu 22.02.2024 roku w związku z utrudnieniami w ruchu pociągów na stacji Katowice od godziny 09:45 do 13:00 uzgodniono wzajemne honorowanie biletów 'PKP Intercity' S.A. Kolei Śląskich” – czytamy w komunikacie PKP Intercity.
Kodeks karny za wywołanie fałszywego alarmu przewiduje karę więzienia od 6 miesięcy do 8 lat.
MP
Dworzec PKP Katowice. Fot. commons.wikimedia.org
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Społeczeństwo