Gazeta.pl twierdzi, że dotarła do tajnego raportu, który trafił na biurko Jarosława Kaczyńskiego. To analiza przyczyn, dla których PiS straciło władzę. „PiS mogło zdobyć 5-7 punktów proc. więcej i utrzymać władzę, ale TVP nie zmobilizowała seniorów” - takie są wnioski, które prowadzą nie tylko do winnych porażki wyborczej, ale pokazują, jak wyglądało przejęcie władzy w Telewizji Polskiej przez ludzi Bartłomieja Sienkiewicza. Raport dostarczył prezesowi PiS były prezes TVP, Jacek Kurski.
„Do przejęcia TVP doszło w wyniku zdrady”
Raport dotyczący kulisów przejęcia TVP przez ludzi z nadania ministra kultury Bartłomieja Sienkiewicza przygotowali byli pracownicy Telewizji Polskiej. Analiza znaczną odpowiedzialnością obciąża następcę Jacka Kurskiego na stanowisku prezesa TVP - Mateusza Matyszkowicza. I jego najbliższego współpracownika, czyli Przemysława Herburta, wtedy prokurenta TVP.
„Do przejęcia TVP doszło w wyniku zdrady” - głosi raport cytowany przez Gazetę.pl.
Twórcy analizy, która trafiła na Nowogrodzką, piszą w niej: „W TVP rozegrała się decydująca bitwa. Właściwie dwie bitwy - przedwyborcza o utrzymanie władzy i powyborcza o obronę instytucjonalnych przyczółków. Obie przegrane. Po stronie »dobrej zmiany« brakuje głębszej refleksji”.
Twórcy dokumentu podkreślają, że w jego powstaniu nie uczestniczył Jacek Kurski (w momencie pracy nad raportem pełnił on jeszcze ważną funkcję w Banku Światowym). Ale to on miał zanieść analizę Jarosławowi Kaczyńskiemu.
Kulisy wejścia Piotra Zemły do gabinetu prezesa TVP
Twórcy raportu opisują również, jakim sposobem Piotrowi Zemle udało się wejść do gabinetu Mateusza Matyszkowicza, czyli prezesa TVP w grudniu 2023 roku.
W raporcie czytamy:
„[Przemysław – red.] Herburt wymknął się poza siedzibę spółki na miasto, skąd zabrał do swego samochodu służbowego szefa bezprawnej rady nadzorczej Piotra Zemłę i nielegalnego prezesa Tomasza Syguta, których przed godz. 11 przemycił do podziemnego parkingu TVP przeznaczonego wyłącznie dla zarządu i jego gości. Odbyło się to w tajemnicy i poza widokiem zajmujących budynek i broniących go przed wrogim przejęciem posłów PiS”.
I dalej: „Zemła i Sygut zostali przewiezieni przez Herburta windą na 10. piętro do gabinetu prezesa TVP. Celem spotkania z Matyszkowiczem była jego kapitulacja i podpisanie protokołu przekazania TVP prezesowi z nadania [premiera] Donalda Tuska, którego Matyszkowicz realnie uznał. Nie doszło do tego tylko dzięki nagłemu wtargnięciu na 10. piętro grupy posłów PiS. A byli nimi m.in. Marek Suski, Dariusz Matecki i Mariusz Kałużny”.
Jak wyłączono sygnał TVP Info w grudniu 2023
Tak miał wyglądać dalszy ciąg zdarzeń według twórców tajnego raportu: „Ok. 11.15 Herburt polecił telefonicznie dyrektorowi O/TVP-Technologie (...) wyłączenie sygnału TVP Info i TVP3 w emisji naziemnej oraz online. (...) O godz. 11:18 nastąpiło wyłączenie sygnału TVP Info i TVP3, a wkrótce do Zespołu Emisyjnego w bloku H wpuszczono funkcjonariuszy służb specjalnych. Funkcjonariuszy ABW stacjonujących na obiekcie w celu zabezpieczenia infrastruktury krytycznej użyto do bezprawnych działań nielegalnych władz TVP.
Twórcy raportu wskazują palcem Matyszkowicza i Herburta
Z dalszej relacji wynika, że Mateusz Matyszkowicz opuścił w południe gmach TVP, a politycy PiS pilnowali... pustego gabinetu prezesa TVP.
Matyszkowicz miał się udać do siedziby TV Republika i - czytamy w sprawozdaniu z tego dnia - o 12:37 wykonał telefon z samochodu do szefostwa TAI i nakazał Michałowi Adamczykowi, Samuelowi Pereirze i Marcinowi Tulickiemu natychmiastowy przyjazd do TV Republiki „w celu naradzenia się”.
„Było to zachowanie dziwne i propozycja niedorzeczna, bo po co naradzać się poza TVP, skoro trzeba w niej być i bronić samej TVP?” - czytamy. Cała trójka odmówiła.
W raporcie dla Kaczyńskiego odczytano to jako próbę wyprowadzenia szefostwa Telewizyjnej Agencji Informacyjnej poza gmach przy Placu Powstańców, by nowe władze TVP już z nominacji rządu mogły przejąć także biura TVP przy Placu Powstańców.
Autorzy raportu konkludują: „Według posiadanych przez nas informacji Herburt za zdradę miał zostać członkiem nowego zarządu TVP, jednak w związku z zastosowaniem opcji z likwidatorem na razie pozostaje dyrektorem Ośrodka Dokumentacji i Zbiorów Programowych TVP”.
Gazeta.pl zwraca uwagę, że raport w dobrym świetle stawia Jacka Kurskiego i wcześniejszego szefa TAI Jarosława Olechowskiego. W zdecydowanie gorszym: Mateusza Matyszkowicza i Samuela Pereirę.
TVP Matyszkowicza "nie podołała zadaniu"
Zdaniem autorów analizy TVP „pomogła Szymonowi Hołowni” poprzez debatę wyborczą.
W raporcie podano wprost:
„O wszystkim zadecydowało kilka procent. Władza PiS została przegrana raptem o 5-5,5 proc. Gdyby PiS dostało 40,5-41 proc. głosów, a Trzecia Droga odpowiednio mniej, czyli 10,5-11 proc. Zjednoczona Prawica utrzymałaby władzę. Zasadnicze pytanie, jakie sobie tutaj jako ludzie TVP stawiamy, brzmi: czy przy tych zasobach i zasięgach TVP, tej polityce rządu, takich, a nie innych decyzjach sztabu, mogło być inaczej? Odpowiadamy: tak, nawet w tych niełatwych warunkach TVP mogła (...) dostarczyć profesjonalny przekaz, którego skutkiem byłby wynik o 5-7 proc. wyższy dla obozu patriotycznego”.
„Pierwszy raz w historii frekwencja w grupie wiekowej najwierniejszych widzów TVP, czyli 60+, była niższa niż grupie 18-29!” Stąd liczbę utraconych głosów, wynikających z braku mobilizacji wyborców 60 Plus oszacowano w raporcie dla Jarosława Kaczyńskiego na 800 tys.
Czy Państwa zdaniem ten raport pokazuje rzeczywistą sytuację, czy raczej walki frakcyjne w środowisku PiS? A może jedno i drugie?
KW
Źródło zdjęcia: Politycy PiS w siedzibie TVP na Woronicza 20 grudnia 2023 roku. Fot. PAP/Paweł Supernak
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Kultura