Michał Kołodziejczak w ostrych słowach zwrócił się do Wołodymyra Zełenskiego, obarczając go winą za kryzys w relacjach polsko-ukraińskich. - Niech zabierze Ukraińców, bo tutaj jego armia chodzi po sklepach, u nas, w Polsce - powiedział wiceminister rolnictwa w wywiadzie dla "Wirtualnej Polski".
Protesty rolników w Polsce i Europie
Michał Kołodziejczak nie ma ostatnio dobrej passy i notowań u rolników. Zarzucają mu oni "zdradę" po przystąpieniu do Koalicji Obywatelskiej i rządu, który mocno utożsamia się z polityką Unii Europejskiej. A właśnie występują przeciwko ekologicznym pomysłom Brukseli, w tym rosnącym cenom za energię i nawozy, restrykcyjnym przepisom w sprawie ochrony środowiska i importowi towarów z Ukrainy. Protesty są nie tylko w Polsce, ale też w Niemczech, Francji, Belgii, Hiszpanii, Grecji, Rumunii czy na Litwie.
Kołodziejczak o uchodźcach z Ukrainy
Wiceminister rolnictwa chciał wstawić się za rolnikami, obarczając winą za kryzys Wołodymyra Zełenskiego. Wiceminister zasugerował przy tym, że z Polski powinni wyjechać... uchodźcy. - Prezydent Zełenski niech się zajmie swoją polityką na Ukrainie i budową armii, którą ma problem zbudować - zareagował w rozmowie z wp.pl Michał Kołodziejczak w związku niedawnymi sugestiami przywódcy naszego sąsiada, który wskazywał, że problemem między Kijowem a Warszawą jest polityka, a nie rolnictwo.
- Niech powie też, czy dostał choć jedną hrywnę z tego zboża, które przyjechało do Polski, przez Polskę, czy wszystko zabrali i wywieźli z Ukrainy oligarchowie. (...) Jak jeszcze będzie miał problem z budową tej armii, to niech przyjedzie podstawić autobus pod galerię jakąś w Warszawie i w innym mieście - zaproponował Kołodziejczak.
Dalej było jeszcze ostrzej. - I niech zabierze (Ukraińców - red.), bo tutaj jego armia chodzi po sklepach, u nas, w Polsce. I to jest polityka - podkreślił wiceminister rządu Donalda Tuska.
Dziś spotykają się ministrowie rolnictwa Polski i Ukrainy: Czesław Siekierski oraz Mykoła Solski. Tematem będą protesty w Polsce i blokada granic dla przewozu towarów na naszej wschodniej granicy.
Fot. Michał Kołodziejczak, wiceminister rolnictwa
GW
Inne tematy w dziale Polityka