We wtorek od rana trwa zaplanowany protest rolników. W całym kraju są utrudnienia na drogach, a w przygranicznej Medyce doszło do zaskakującego incydentu. Protestujący zablokowali transport kolejowy i wysypali zboże z ukraińskich wagonów.
Od ponad tygodnia trwa 30-dniowy protest rolników. Decyzje o akcji protestacyjnej podjął m.in. zarząd NSZZ "Solidarność" Rolników Indywidualnych. Powodem strajku jest niedawna decyzja Komisji Europejskiej o przedłużeniu bezcłowego handlu z Ukrainą do 2025 roku. Rolnicy wyrażają też swój sprzeciw wobec wdrożenia "Zielonego Ładu", który zakłada m.in. znaczne restrykcje w hodowli zwierząt.
Kukurydza na torach
Rolnicy już na początku protestów pokazali, że nie będą cofać się przed niczym. Na granicy polsko-ukraińskiej zdążyli już rozrzucić zboże, a 18 lutego zablokowali ruch pociągu pasażerskiego nr 119 Kijów – Chełm, w którym znajdowało się 260 osób. Maszynę odblokowano po interwencji polskiej policji.
To było dopiero początek. We wtorek grupa rolników w Medyce postanowiła zablokować transport kolejowy i wysypać kukurydzę z ukraińskich wagonów. – Zostały otwarte dwa, trzy wagony z ukraińskim zbożem. To była kukurydza. Nie wiem, kto to wysypał, ale się wysypało – mówił jeden z protestujących w rozmowie z Polsat News.
Na przejściu granicznym w Dorohusku protestujący zablokowali drogę i nie przepuszczają TIR-ów. Stoi tam około 600 tirów w 15-kilometrowej kolejce. W Hrebennem blokada potrwa do godziny 17. Utkwiło tam 500 kierowców ciężarówek. Podobna forma strajku odbywa się w Dołhobyczowie. Z kolei na przejściu granicznym w Korczowej na wyjazd z Polski oczekuje już ponad 800 ciężarówek.
Blokowanie dróg w całym kraju
Gorąco jest również w innych częściach Polski. Według danych policji we wtorkowe przedpołudnie rolnicze protesty w Wielkopolsce zgromadziły około 7,5 tys. osób, które w różnej formie pikietują łącznie w 29 miejscach w całym regionie. Zablokowana jest m.in. droga ekspresowa S5 w okolicach Leszna.
Protesty odbywają się również w Krakowie oraz innych mniejszych miejscowościach.
Reakcja ukraińskich władz
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy wezwało polskie władze do dokonania oceny prawnej działań protestujących na granicy rolników, odblokowania jej i podjęcia działań w celu powstrzymania antyukraińskiej retoryki.
– Działania polskich protestujących i niektórych radykalnych polskich polityków podważają gospodarkę Ukrainy i jej odporność na rosyjską agresję – ukraińskiego MSZ Ołeh Nikołenko oznajmił rzecznik.
– Granica między Polską a Ukrainą jest również granicą UE. Nie powinna być zakładnikiem jakichkolwiek interesów politycznych. Uważamy również za niedopuszczalną agresywną postawę protestujących wobec Ukraińców i ukraińskich towarów przekraczających polsko-ukraińską granicę – podkreślił Nikołenko.
Rzecznik MSZ zauważył również, że antyukraińskie hasła słyszane na granicy potwierdzają politycznie motywowany charakter akcji. – Jej celem jest sprowokowanie dalszego pogorszenia stosunków dwustronnych – zaznaczył.
MP
Protest rolników w Medyce. Fot. PAP/Darek Delmanowicz
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Społeczeństwo