Promocja na wódkę w dyskontach. Klienci w szoku
W sieci od piątku pojawiają się zdjęcia sklepowych półek z alkoholem w sklepach sieci Lidla i Biedronki. Internauci przecierają oczy ze zdumienia ponieważ w obu dyskontach pojawiła się promocja na wódkę, która sprawiła, że półlitrową butelkę marki własnej tego napoju można kupić już za... 9,99 złotych! W mediach społecznościowych wybuchła burza.
- To są jakieś jaja po prostu... Lidl, Biedra - 10 zł za wódkę! ktoś to celowo robi - napisał jeden ze zbulwersowanych użytkowników portalu X. Do wpisu załączył zdjęcie ceny wódki w jednym z dyskontów.
- Wojna cenowa między Lidlem a Biedra będzie kosztowała życie setek osób. Takie promocje są w świetle prawa przestępstwem. Apeluje do Adama Bodnara o podjęcie natychmiastowych działań i zabezpieczenie zysków z przestępstw popełnianych przez te korporacje - napisał Śpiewak na platformie X.
Nasz news: Śpiewak składa zawiadomienie do Bodnara
- Będziemy składać zawiadomienie w tej sprawie do ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Adama Bodnara. Domagamy się też wprowadzenia ceny minimalnej na alkohol - powiedział nam aktywista.
- Nawet w Rosji, przy dużo niższych zarobkach, jest minimalna cena na pół litra wódki, która wynosi 13 złotych - zauważył.
Śpiewak zauważył też, że zagraniczne sieci hipermarketów prześcigają się w alkoholowych promocjach, które mogą być niezgodne z prawem. Uważa on, że jest to celowe rozpijanie mieszkańców naszego kraju.
Wojna handlowa między Lidlem a Biedronką
Nie od dziś wiadomo, że Lidl oraz Biedronka zaciekle walczą o klienta. Obie sieci handlowe przerzucają się promocjami, a także proponują jak najniższe ceny. Korzystają z tego oczywiście zwykli ludzie, którzy mogą zaoszczędzić na zakupach.
Rywalizacja od jakiegoś czasu jest jednak mocno zaostrzona. Lidl w jednej ze swoich reklam zestawił koszyki z popularnych dyskontów - w tym z Biedronki - po czym tłumaczył, że u nich podstawowe produkty można kupić najtaniej. Biedronka również usiłuje udowodnić, że jest tańsza. Jednocześnie komunikuje, że "ceny trzeba porównywać prawidłowo".
Wojna między sieciami handlowymi cały czas się zaostrza. Oliwy do ognia dolała Biedronka, która postanowiła poinformować o swoich promocjach poprzez wysłanie wiadomości do klientów. Treść SMS-ów jest jednak dość nietypowa.
Podobne SMS-y wysłano w sprawie cen jajek niespodzianek, papieru toaletowego, tulipanów, schabu czy mandarynek.
Czy zatem śmiesznie niskie ceny wódki w sklepach tych sieci to kolejna odsłona walki o klienta? Nie wiadomo. Przedstawiciele obu sieci nie zakomunikowali tego wprost, ale warto zwrócić uwagę, że w obu przypadkach cena najtańszego "pół litra" wynosi 9,99 zł. Również w obu przypadkach promocja dotyczy najtańszego trunku marki własnej.
MB
Źródło:
Komentarze
Pokaż komentarze (110)