Na terenie Gruzji zginął polski pilot Krzysztof Zapart. Gruzińska Agencja Lotnictwa Cywilnego poinformowała o katastrofie balonu na ogrzane powietrze, do której doszło 7 lutego w pobliżu wioski Asureti w gminie Tetriskaro na terenie Gruzji. W wypadku zginęło także dwóch Gruzinów pilot Revaz Uturgauri, Prezes Federacji Balonowej Gruzji, i operator telewizji Imedi Misho Bidzinaszwili.
Polski lotnik zginął w Gruzji
Według wstępnych informacji balon powietrzny, którym lecieli zderzył się z liniami wysokiego napięcia, co spowodowało katastrofę.
"Wyprodukowany w Wielkiej Brytanii aerostat cieplny Cameron Balloons Z-315 został zarejestrowany w Państwowym Rejestrze Cywilnych Statków Powietrznych Gruzji w 2002 roku (numer rejestracyjny 4L-BAV). Balonem kierowali piloci certyfikowani przez Gruzińską Agencję Lotnictwa Cywilnego oraz władze lotnicze Rzeczypospolitej Polskiej. Wszystkie niezbędne kontrole zostały przeprowadzone przez Agencję Lotnictwa Cywilnego" – poinformowała Agencja Lotnictwa Cywilnego. Jak podaje serwis dlapilota.pl polski pilot wraz z załogą brał udział w locie przygotowawczym do bicia rekordu długości lotu.
Samolot wystartował z Poti 7 lutego, miał przelecieć 400 kilometrów i dokończyć lot do granicy gruzińsko-azerbejdżańskiej. Revaz Uturgauri napisał, że trasa nie jest długa, choć lot był utrudniony, gdyż odbywał się głównie po górzystym terenie.
Jest nagranie z katastrofy
Piloci opublikowali dziś rano w mediach społecznościowych szereg zdjęć i filmów przedstawiających przygotowania do lotu i start lot. Zarejestrowano również moment wypadku.
Dokładna przyczyna wypadku nie jest na razie znana. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Gruzji wszczęło śledztwo w sprawie incydentu z artykułu 275 Kodeksu Karnego Gruzji, polegającego na naruszeniu zasad bezpieczeństwa lub eksploatacji pojazdów powietrznych lub linowych.
Kim był Krzysztof Zapart
Krzysztof Zapart był lotnikiem i baloniarzem, założył Balloon Club Świdnica. Wraz z Mateuszem Rękasem ustanowił w 2015 r. rekord Polski w locie balonem na odległość 1514 km. Kolejny rekord pobił dwa lata później z Amerykaninem Andym Caytonem – piloci przelecieli wówczas 3526,06 km w czasie 69,06 godzin. Zapart brał udział wielokrotnie w Pucharze Gordona Bennetta – zajmując jedną z czołowych pozycji.
Niecały rok temu w amerykańskim Crandall kierowany przez Zaparta i Piotra Hałasa balon również wpadł na linię energetyczną, w wyniku czego doszło do jego eksplozji. Załoga trafiła do szpitala, ale skończyło się na lekkich obrażeniach.
"Krzysztof Zapart nie żyje... Tego się nie da normalnie wytłumaczyć. Wyrwał się śmierci z objęć na jesień 2023. Dzisiaj się nie udało. Krzysiu, szybuj po niebie w swoim balonie. Nigdy Cię nie zapomnę. Rodzinie i najbliższym składam najszczersze wyrazy współczucia" - napisał w mediach społecznościowych Jarosław Rudnicki, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej Dzierżoniowa.
Fotografia: Facebook/Krzysztof Zapart
ja
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Rozmaitości