"Protest Wolnych Polaków" powróci już w lutym. Politycy PiS mają nadzieję na mobilizację swojego elektoratu pod siedzibą Trybunału Konstytucyjnego w Warszawie. Manifestacja miałaby się odbyć już 10 lutego. Powód? Medialne doniesienia o możliwym przejęciu TK przez nową władzę.
Sukces "Protestu Wolnych Polaków". Duża frekwencja
Przypomnijmy, że 11 stycznia pod budynkiem Sejmu odbyła się manifestacja "Protest Wolnych Polaków". Zwolennicy poprzedniej władzy wyrażali swoje niezadowolenie m.in. z powodu zmian w mediach publicznych i uwięzienia Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.
Protest okazał się frekwencyjnym sukcesem PiS. Organizatorzy szacują, że wzięło w nim udział ponad 300 tys. osób. Ratusz zasugerował, że było ich prawie 10 razy mniej. Najbardziej wiarygodne dane dot. frekwencji podał portal Onet.pl, który obliczył, że protestujących mogło być nawet 85 tysięcy.
Komentatorzy zgodzili się, że taka liczba to duży sukces Zjednoczonej Prawicy.
Więcej przeczytasz o tym tutaj:
Będzie kolejny protest? Tym razem chodzi o TK
Politycy PiS są wyraźnie zaniepokojeni planami rządu dotyczącymi zmian w Trybunale Konstytucyjnym. Opcja rządząca chce wyrzucić z tego organu kojarzonych ze Zjednoczoną Prawicą sędziów. Jarosław Kaczyński wydał już w tej sprawie oświadczenie, a PiS planuje manifestacje pod siedzibą TK w Warszawie 10 lutego.
- Władza szykuje zamach na Trybunał Konstytucyjny. Przyjdź bronić ostatniego szańca praworządności w Polsce - słyszymy wypowiedź lektora.
Rewolucja w TK. Władza ma dwa scenariusze
"Gazeta Wyborcza" podała, że na najbliższym posiedzeniu Sejmu koalicja rządząca planuje skupić się na kwestiach związanych z Trybunałem Konstytucyjnym. Według gazety, Sejm za pośrednictwem uchwał może stwierdzić m.in. wadliwość wyboru: tzw. sędziów dublerów (Mariusza Muszyńskiego, Jarosława Wyrembaka i Justyna Piskorskiego) oraz Krystyny Pawłowicz i Stanisława Piotrowicza.
Medialne doniesienia mówią o dwóch scenariuszach. Pierwszy zakłada, że Sejm przyjmie uchwałę głoszącą, iż "sędziowie-dublerzy oraz Krystyna Pawłowicz i Stanisław Piotrowicz nie są sędziami Trybunału Konstytucyjnego, bo nigdy nie zostali prawidłowo powołani". Drugi z kolei ma obejmować zmiany w Konstytucji. "Tusk zaproponował, by nowych sędziów wyłonił Sejm większością 3/5 głosów, co wiązałoby się z jednym – na wybór musieliby się zgodzić zarówno politycy PiS jak i PO. A to – w zamyśle Tuska – miałoby dawać gwarancję apolityczności nowych sędziów TK" – pisze Interia.
Więcej przeczytasz o tym tutaj:
MB
Fot. Protest PiS w Warszawie, fot. Marcin Dobski/X
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Społeczeństwo