Grzegorz Braun już nie jest zawieszony w prawach członka klubu Konfederacji. Jak się okazało, poseł został odwieszony już tydzień temu, ale dopiero teraz informacja ujrzała światło dzienne. Kontrowersyjny polityk szybko się odnalazł po powrocie i wziął udział w konferencji prasowej pt. "Sikorski powtórzył hołd berliński z 2011" poświęconej polityce zagranicznej Radosława Sikorskiego, obecnego szefa MSZ, który już w przeszłości pełnił tę funkcję.
Konfederacja odwiesiła Grzegorza Brauna
Rzecznik Konfederacji Ewa Zajączkowska-Hernik przekazała w piątek, że Grzegorz Braun 24 stycznia został jednogłośnie odwieszony w prawach członka klubu Konfederacji, czyli jeszcze przed ostatnim posiedzeniem Sejmu, które miało miejsce 25-26 stycznia.
"W sumie nie ma w tym nic nadzwyczajnego, Grzegorz Braun może teraz swobodnie sprawować swój mandat poselski. To jest cały komentarz Konfederacji" - powiedziała.
Na pytanie o to, dlaczego Klub nie poinformował wcześniej o tej decyzji odpowiedziała, że "absolutnie nie kryje się za tym żadna teoria spiskowa, sam Grzegorz Braun mógł przekazać opinii publicznej tę informację, ale tego nie zrobił". "Zostawiliśmy to jemu" - dodała.
Bosak w Salon24: Zawieszenie Grzegorza Brauna było niepotrzebne
Na temat odwieszenia Grzegorza Brauna wypowiedział się w Salon24.pl Krzysztof Bosak, wicemarszałek Sejmu, lider Konfederacji, według którego zawieszenie posła było niepotrzebne. Spytany o to, czy Braun jest dla Konfederacji atutem czy obciążeniem Bosak stwierdził w rozmowie ze Sławomirem Jastrzębowskim, że "czasem atut, czasem obciążenie i zależy od perspektywy".
"Jak wszyscy liderzy Konfederacji Grzegorz Braun to wyrazista postać, człowiek z krwi i kości i stoi za nim określona grupa ludzi. Wyborcy w Polsce mają naprawdę kolizyjne oczekiwania i to nie tylko wobec wyborców przeciwnych partii, także wobec kandydatów tych samych ugrupowań. To w ogóle problem z demokracją w Polsce i każdą kampanią wyborczą. Fenomen Konfederacji polega na tym, że jesteśmy różni i traktujemy się wszyscy z szacunkiem" - mówił Bosak w programie "Jastrzębowski wyciska".
Bosak pokusił się jednak o ocenę do incydentu ze świecami i dla niego akcja Brauna to po prostu "wybryk" i "chuligaństwo". Wicemarszałek Sejmu dodał, że to sąd oceni czy było to przestępstwo.
Z kolei poseł Konfederacji Michał Wawer pytany o powody "odwieszenia" posła Brauna powiedział, że jego zawieszenie "było pomyślane jako środek tymczasowy". "Uznaliśmy w klubie Konfederacji, że spełniło swoje funkcje i przestało być dalej potrzebne" - podkreślił.
Dodał, że do tej decyzji przyczyniła się też treść wniosku prokuratury o uchylenie immunitetu Braunowi. "Prokuratura nie wykazała przekonująco popełnienia jakiegokolwiek przestępstwa przez posła Brauna, co również zaważyło na naszej decyzji" - zaznaczył Wawer.
Zwrócił uwagę, że decyzja o odwieszeniu posła Brauna była przyjęta przez klub Konfederacja jednogłośnie.
Grzegorz Braun i Chanuka. Poseł Konfederacji stracił immunitet i grożą mu poważne zarzuty
W grudniu poseł Braun, używając gaśnicy proszkowej, zgasił zapalone podczas uroczystości w Sejmie świece chanukowe. W tym samym dniu został zawieszony w prawach członka klubu Konfederacji. Otrzymał też zakaz wystąpień z mównicy sejmowej. Część polityków uważała działania Konfederacji za niewystarczające i domagała się wykluczenia Brauna z Klubu.
W połowie stycznia Sejm uchylił Braunowi immunitet. Prokuratura zamierza postawić mu siedem zarzutów związanych z czynami popełnionymi w latach 2022-2023. Chodzi m.in. o zgaszenie w Sejmie gaśnicą świec chanukowych.
na zdjęciu: Posłowie Konfederacji: Grzegorz Braun (2P), Roman Fritz (P) i Włodzimierz Skalik (L) oraz rzeczniczka prasowa Konfederacji Korony Polskiej Marta Czech (2L) na konferencji prasowej w Sejmie w Warszawie, 2 bm. Temat: "Sikorski powtórzył hołd berliński z 2011". (aldg) PAP/Rafał Guz
SW
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka