- Oddałem się do dyspozycji rady nadzorczej Orlenu - zadeklarował prezes płockiego koncernu multienergetycznego Daniel Obajtek w Radiu Zet. Szef Orlenu dodał, że "dziś zostaną podjęte decyzje". Nowy rząd czeka na uzyskanie kontroli nad strategiczną spółką.
Rada nadzorcza a przyszłość Obajtka w Orlenie
Prezes Orlenu Daniel Obajtek powiedział w czwartek w Radiu ZET, że w czwartek odbędzie się spotkanie rady nadzorczej spółki. - Oddałem się do dyspozycji rady nadzorczej i dziś będzie decyzja rady nadzorczej" - poinformował. Pytany, czy oddanie się do dyspozycji rady oznacza podanie się do dymisji, Obajtek powiedział: - Dziś będzie decyzja, bo jest to spółka akcyjna i mogę tylko komunikować się przez relacje inwestorskie i przez informację, która jest informacją wrażliwą. Mogę tylko tyle powiedzieć, że oddałem się do dyspozycji - tłumaczył.
- To jest sprawa honorowa i dziś będą podjęte decyzje - dodał. - Wszystkie warianty są w grze - ocenił.
Przed wyborami parlamentarnymi Obajtek deklarował, że jeśli PiS straci władzę, to on odejdzie z płockiej firmy. W związku z przypomnieniem jego słów w Radiu Zet, odparł, że jest "odpowiedzialnym człowiekiem".
- Orlen to nie jest mały grajdoł, gdzie w każdej chwili można otrzepać marynarkę i wyjść. (...) Jest moja odpowiedzialność za zamknięcie roku, budżetu, za skończenie kwestii inwestycyjnych" - podkreślił. "To my jako Orlen zwołaliśmy nadzwyczajne walne zgromadzenie na 6 lutego br. - wyjaśnił. Obajtek jednak nie wyobraża sobie bycia prezesem Orlenu po 6 lutego br.
Fuzja z Lotosem - wszczęto śledztwo
Prokuratura Okręgowa w Płocku (Mazowieckie) wszczęła śledztwo dotyczące połączenia Orlenu z Grupą Lotos. Chodzi m.in. o podejrzenie przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez członków zarządu Orlenu oraz inne osoby i wyrządzenia szkody nie mniejszej niż 4 mld zł. W Orlen uderza też NIK ze swoimi kontrolerami. Za kilka dni ma zostać ujawniony raport izby ze sprzedaży aktywów Lotosu Saudi Aramco. Transakcja była wymagana decyzją Komisji Europejskiej, dopuszczającej fuzję Orlenu z Lotosem.
- Nie boimy się tych kwestii z racji tego, że cały proces został przeprowadzony należycie. Przy tym procesie pracowały 23 instytucje polskie i międzynarodowe, są wyceny. Część rafinerii (rafinerii Gdańskiej - PAP) podkreślam, została sprzedana za cenę rynkową, mamy analizy w tym zakresie" - tłumaczył Obajtek we wtorek.
- Chcąc w ogóle wypowiadać się na ten temat trzeba znać wszystkie dokumenty, trzeba widzieć te umowy, trzeba dokładnie te umowy przeanalizować, żeby wypowiadać się w ten sposób. Prokuratura jest po to, żeby zbadać, my nie mamy nic do ukrycia" - dodał wówczas - dodał.
Obajtek w wywiadzie dla "Pulsu Biznesu" nie wykluczył, że zostanie nawet zatrzymany przez CBA, ale byłaby to - jego zdaniem - "pokazówka". - Jak ktoś będzie chciał zrobić pokazówkę, to ją zrobi. Rozwój Orlenu i jego wyniki pozwalają mi z czystym sumieniem codziennie rano spoglądać w lustro - stwierdził. Prezes Orlenu wyznał też, że daje sobie ok. miesiąc czasu na określenie swojej politycznej przyszłości.
Fot. Daniel Obajtek, Radio Zet/screen archiwalny
GW
Inne tematy w dziale Gospodarka