Pixabay
Pixabay

Rosja zmagała się z największą awarią Internetu w historii. Co się stało?

Redakcja Redakcja Rosja Obserwuj temat Obserwuj notkę 15
We wtorek wieczorem w Rosji doszło do jednej z największych awarii Internetu na terenie całego kraju w historii. Media spekulują, że mogło być to związane z działaniami armii rosyjskiej. Nie działały serwisy banków i tamtejsza przeglądarka.

Media: Zakłócenia internetu największe w historii

Zakłócenia w działaniu internetu, do których doszło w Rosji we wtorek wieczorem mogły być największe w historii - ocenia Radio Swoboda. Przez kilka godzin użytkownicy internetu w Rosji, a także za granicą, nie mogli otworzyć setek stron internetowych i aplikacji.

Nie działały serwisy rosyjskiej wyszukiwarki Yandex, największego banku detalicznego Sbierbank, serwisu VKontakte (odpowiednika Facebooka), a także portalu Gosusługi, przez który Rosjanie załatwiają sprawy urzędowe. Skargi na funkcjonowanie sieci napływały nie tylko ze wszystkich regionów Rosji, ale i od internautów przebywających za granicą.

Rosyjskie ministerstwo rozwoju cyfryzacji oznajmiło, że zakłócenia związane są z problemem technicznym związanym z zestawem rozszerzeń do protokołu DNS (technologią DNSSEC) - podał portal "The Moscow Times". Problemy trwały przez kilka godzin.

Część ekspertów zaznacza, że władze rosyjskie od dawna mówiły o planach przeniesienia wszystkich internautów na krajowy serwer DNS i być może właśnie ten proces się odbywa. Jednocześnie w ostatnich dniach pojawiły się doniesienia o pewnych zakłóceniach w działaniu sieci 4G w kilku regionach Rosji, spowodowanych - być może - dostrajaniem przez armię sprzętu służącego do obrony przeciwlotniczej.


Rosja: Konfiskata majątku za obrazę armii

Niższa izba parlamentu Rosji, Duma Państwowa przyjęła w środę w trzecim czytaniu projekt ustawy o konfiskacie mienia osób skazanych za tzw. fake newsy o działaniach armii rosyjskiej. Duma jednogłośnie poparła ten projekt, którym teraz zajmie się izba wyższa, Rada Federacji.

Przewodniczący Dumy Wiaczesław Wołodin nazwał projekt "ustawą o łajdakach" i podkreślił, że pozwoli on na karanie osób mieszkających za granicą i prowadzących - według Wołodina "działalność przeciwko Rosji".

- Absolutna większość opowiada się za koniecznością ukarania zdrajców, którzy z zagranicy oczerniają nasz kraj, żołnierzy i oficerów (...). Podjęta decyzja pozwoli na karanie tych, którzy prowadzą działalność przeciwko naszemu krajowi - na pozbawianie tych łajdaków tytułów, a także konfiskowanie ich mienia, pieniędzy i innych wartościowych przedmiotów"- powiedział Wołodin.

Projekt znacznie rozszerza wykaz przestępstw w rosyjskim kodeksie karnym, które mogą być ukarane konfiskatą mienia. Do tych przestępstw dołączono teraz "rozpowszechnianie fałszywych informacji o działaniach armii", a także wezwania do działań wymierzonych w bezpieczeństwo państwa. Konfiskatą mają być objęte środki używane do popełnienia owych przestępstw albo uzyskane w ich wyniku. Deputowana Irina Pańkina twierdziła, że to właśnie odróżnia nowe prawo od przepisów sowieckich, gdy skazanym można było skonfiskować wszelki majątek.

MB

Fot. Moskwa. Źródło: Pixabay.com

Czytaj dalej:



Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj15 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (15)

Inne tematy w dziale Polityka