Już dziesięć lat temu Europejska Agencja Bezpieczeństwa i Zdrowia w Pracy oszacowała, że straty ekonomiczne wynikające ze stresu, depresji i problemów ze zdrowiem psychicznym wynosiły prawie 620 mld euro rocznie. Szacunki z USA wskazują na straty rzędu 300 mld dolarów rocznie z powodu stresu, a badania z 2016 roku sugerują, że nawet 120 tys. zgonów rocznie może być powiązanych ze stresem związanym z pracą. W Polsce także jest z tym nie najlepiej. Choć większość lubi swoją pracę i dostrzega jej sens, 36 proc. aktywnych zawodowo Polaków i 41 proc. Polek czuje się przepracowanych. By poradzić sobie z kryzysem, najczęściej idziemy na urlop lub zaczynamy dbać o swoje zdrowie psychiczne.
Do pracy najbardziej motywuje nas wynagrodzenie
Jak wynika z badania serwisu CVeasy.pl przeprowadzonego z Elephate, do pracy najbardziej motywują nas wysokość wynagrodzenia, dobra atmosfera w zespole oraz zakres zadań. Dalej są odnoszone sukcesy i perspektywa awansu. 80 proc. pracę najczęściej traktuje jako obowiązek, połowa widzi w niej swoją pasję, a 40 proc. nawet misję. Tylko co 7. osoba obejmuje wymarzone stanowisko, ale łącznie połowa zdołała zrealizować swoje zawodowe aspiracje. Nieco częściej są to mężczyźni (53 proc.) niż kobiety (49 proc.). Najwięcej spełnionych osób znajdziemy wśród kierowników, prezesów i dyrektorów wyższego szczebla.
W większości (69 proc.) zgadzamy się, że praca świadczy o nas. Ścieżkę kariery wybieramy jednak ze względu na różne czynniki. Swoje zajęcie głównie jako źródło zarobku traktują najczęściej pracownicy usług i handlu, tak mówi połowa z nich. Pracownicy techniczni najliczniej deklarują, że ich profesja stanowi dla nich przykry obowiązek. Zdaniem 87 proc. Polaków wypalenie może spotkać każdego, a połowa aktywnych zawodowo z nas już go doświadczyła. Nieco częściej deklarują to kobiety (47 proc.) niż mężczyźni (42 proc.). Im więcej perspektyw rozwoju oferuje miejsce zamieszkania, tym wyższe ryzyko wypalenia zawodowego. Podczas gdy jednej trzeciej mieszkańców wsi zdarzyło się stracić chęci do pracy, to podobnego kryzysu doświadczyła ponad połowa (54 proc.) respondentów z miast liczących powyżej 500 tys.
Młode osoby tak często wypalają się zawodowo jak doświadczeni pracownicy
Osoby z najkrótszym stażem pracy, zaliczające się do przedziału wiekowego 18-24 lat, deklarują wypalenie zawodowego tak samo często (42 proc.) jak pracownicy, którzy przekroczyli 55. rok życia (44 proc.). Żaden ankietowany powyżej 65. roku życia nie odczuł wypalenia zawodowego. To jedyna grupa wiekowa, która może poszczycić się stałym utrzymaniem chęci do pracy. Być może w części przypadków wynika to z zatrudnienia przez całe lata w jednej firmie.
- Wypalenie zawodowe jest złożonym zjawiskiem, a jego przyczyny mogą być różnorodne. Nie jest to jednoznacznie oznaka braku samodyscypliny, lecz wynik wielu czynników osobistych i środowiskowych. Wśród potencjalnych przyczyn wypalenia zawodowego wymienić można: nadmierną presję i chroniczny stres związany z obowiązkami zawodowymi, brak wsparcia ze strony przełożonych czy współpracowników i niezrozumienie ze strony otoczenia, nieefektywne zarządzanie czasem pracy, monotonię i brak wyzwań, niezgodność wartości z wartościami organizacji oraz problemy osobiste związane z sytuacją rodzinną czy zdrowiem. Wspomniane czynniki mogą wpływać negatywnie na motywację i satysfakcję zawodową, prowadząc do wyczerpania psychicznego i fizycznego - mówi Agnieszka Ciećwierz, ekspertka rynku pracy, CEO Sigmund Polska.
Psycholog radzi: Na kryzys reagujmy od razu
Istotne jest reagowanie na pierwsze oznaki kryzysu w chwili ich wystąpienia, a nie dopiero, gdy sytuacja stanie się nie do zniesienia.
- Warto zwrócić uwagę na takie symptomy, jak: brak motywacji, zniechęcenie, większa drażliwość czy poczucie wyczerpania. Praca to nie tylko sposób zarobku, ale często styl życia, który prowadzimy. Warto odpowiedzieć sobie na pytanie, czy to, że np. pracuję online, rzeczywiście mi służy, jeśli czerpię radość i energię z bezpośrednich spotkań z ludźmi, a może preferuję zadania wymagające skupienia, a warunki pracy w zatłoczonym biurze mnie w tym nie wspierają - mówi psycholog Michał Murgrabia.
Wśród Europejczyków jesteśmy narodem najczęściej zmagającym się z wypaleniem zawodowym. Według Instytutu Gallupa w 2022 roku 40 proc. ankietowanych z ponad 140 krajów przyznało, że doświadczało znacznego stresu w ciągu ostatnich dni przed badaniem. W Polsce aż 62 proc. obywateli odczuwa stres przynajmniej raz w tygodniu. W Unii Europejskiej prawie połowa pracowników uważa, że stres jest powszechnym zjawiskiem w ich miejscu pracy, a w Stanach Zjednoczonych ponad 30 proc. pracowników wskazywało pracę jako przyczynę ciągłego stresu.
Praca pochłania nas nawet podczas urlopu
Badanie PSH Lewiatan ujawnia, że praca pochłania naszą uwagę nawet podczas odpoczynku. Prawie 36 proc. Polaków przyznało, że na urlopie myśli o tym, co ich czeka po powrocie do pracy, 23 proc. z nich skupia się na kwestiach zawodowych, a 14 proc. odbiera służbowe maile i telefony. Pytani o to, co najbardziej przeszkadza im w relaksie, najczęściej wskazywali brak stabilności finansowej (27,8 proc.), zbyt małą liczbę dni wolnych od pracy (26 proc.) o ogólną sytuację gospodarczą (24,5 proc.). Ciągłe myślenie o obowiązkach służbowych niesie za sobą nieustanne zmęczenie, a to prosta droga do wypalenia zawodowego lub depresji.
- Wypalenie zawodowe dobrze opisuje pewna metafora. Człowiek idący ulicą zobaczył trzech mężczyzn pracujących na budowie. Postanowił zapytać, co robią. Pierwszy z nich odpowiedział, że kładzie cegły, drugi, że buduje ściany, a trzeci, że buduje katedrę. Jeśli ktoś ma taką perspektywę, że jedyne, co robi, to kładzie cegły, czyli nie widzi większego sensu i celu swojej pracy, to w przypadku takiej osoby wypalenie zawodowe jest dużo bardziej prawdopodobne – twierdzi dr Agnieszka Golińska, psycholożka, adiunkt na Wydziale Nauk Społecznych w Warszawie Uniwersytetu SWPS.
Tomasz Wypych
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Społeczeństwo