Minister spraw zagranicznych RP Radosław Sikorski we wtorek po południu rozpoczął wizytę w Berlinie. Polityk spotkał się w stolicy Niemiec ze swoją odpowiedniczką Annaleną Baerbock. Rozmowy ministrów dotyczyły kwestii dwustronnych, pomocy Ukrainie i ożywienia Trójkąta Weimarskiego. Nie zabrakło też trudnych tematów. Sikorski wspomniał o rekompensatach za szkody wyrządzone przez Niemcy Polakom podczas II wojny światowej.
Sikorski apeluje do Węgier. Chodzi o pomoc dla Ukrainy
Podczas wspólnej konferencji prasowej Sikorskiego i Baerbock padło pytanie m.in. o to, jakie są szanse, że premier Węgier Viktor Orban podczas rozpoczynającego się w czwartek specjalnego szczytu UE w Brukseli odblokuje pomoc makrofinansową dla Ukrainy.
- Nie tylko rząd federalny pracuje nad tym w sposób aktywny, ale także wszystkie 26 krajów UE, dlatego że nie chodzi tu tylko o bezpieczeństwo Ukraińców i Ukrainek, ale też bezpieczeństwo Europy" - powiedziała Annalena Baerbock. Jak zaznaczyła, "to nie jest tylko kwestia solidarności z Ukrainą, ale to jest reasekuracja, ubezpieczenie na życie Europy". "Wszystkie kraje europejskie powinny nad tym pracować - zaznaczyła.
Minister Sikorski zwrócił uwagę, że podczas styczniowego szczytu w Davos prezydent Węgier Katalin Novak oświadczyła, że " Putin nie może tej wojny wygrać". - Jeżeli Putin ma tej wojny nie wygrać, to Ukraina musi dostać środki na obronę, więc trzymamy przywództwo węgierskie za słowo - powiedział szef polskiego MSZ.
Zwrócił uwagę, że w ostatnich dniach Ukrainę po raz pierwszy odwiedził minister spraw zagranicznych Węgier Peter Szijjarto. - Jak rozumiem, wszystkie kwestie związane z prawami mniejszości węgierskiej na Ukrainie zostały rozwiązane, więc Węgry też mają interes w tym, żeby Ukraina się obroniła, żeby ich mniejszość mogła się cieszyć swoimi prawami. Więc mam nadzieję, że Węgry zagłosują w tej sprawie tak jak reszta Unii Europejskiej - powiedział Sikorski.
Na dwa dni przed specjalnym szczytem UE w Brukseli Węgry nadal blokują pomoc makrofinansową dla Ukrainy. Trwają próby porozumienia się z premierem Węgier Viktorem Orbanem. Alternatywną opcją jest porozumienie w gronie 26 państw UE, jednak – jak wskazują unijni dyplomaci – choć technicznie wykonalne, jest to politycznie trudne.
Szef MSZ mówił o rekompensacie za II wojnę światową
Sikorski nie bał się mówić o trudnych tematach. Podczas jego wizyty w Berlinie poruszono m.in. kwestię dotyczącą strat, które Polska poniosła z rąk Niemiec podczas II wojny światowej. Polski polityk przyznał, że liczy na jakieś zadośćuczynienie od naszego zachodniego sąsiada.
- Myślimy o przyszłości, chociaż wiemy, że kwestie historyczne będą jeszcze długo odgrywały ważną rolę w naszych relacjach z Niemcami - podkreślił Sikorski.
Na wspólnej konferencji ze swoją niemiecką odpowiedniczką szef polskiej dyplomacji zaznaczył, że minister Annalena Baerbock "ma świadomość, jak ważną rolę w polskim społeczeństwie odgrywa pamięć o ofiarach poniesionych podczas II wojny światowej". - Wielokrotnie osobiście dawała temu wyraz - dodał.
- Jednym z tematów, które będę chciał poruszyć jest projekt Domu Niemiecko-Polskiego, na wcześniejszym etapie prac znany jako miejsce pomięci i spotkań z Polską, które ma powstać w Berlinie jako miejsce upamiętniające polskie ofiary i straty wojenne - powiedział minister Sikorski.
- Będę też prosił panią minister, aby rząd niemiecki w kreatywny sposób pomyślał o tym, jak znaleźć formę rekompensaty tych strat wojennych, czy zadośćuczynienia - zapowiedział.
Sikorski: Niemcy są naszym sojusznikiem
Minister Sikorski podkreślił, że powinny powrócić partnerskie stosunki pomiędzy demokratycznymi Niemcami a Polską.
- Zwracam się do moich rodaków w Warszawie: europejskie, demokratyczne Niemcy są naszym sojusznikiem. I dlatego cieszę się, że moja wizyta może być - mam nadzieje, że będzie - ważnym krokiem ku normalizacji naszych stosunków - zaznaczył.
- Zależy nam na konstruktywnej współpracy jako członków tej samej europejskiej rodziny i sojuszników w Sojuszu Północnoatlantyckim. Będziemy poszukiwać pól, na których możemy coś zrobić wspólnie, zarówno dwustronnie, jak i w polityce europejskiej i międzynarodowej - powiedział.
Jak podkreślił, nie oznacza to, że we wszystkim będziemy się zgadzali, ponieważ między sąsiadami zawsze są jakieś różnice interesów. Sikorski zapewnił jednak, że "można do tego mieć podejście konstruktywne i przede wszystkim pozbawione konfrontacyjnej retoryki".
Sikorski zwrócił jednocześnie uwagę, że partnerstwo oznacza "uważne wsłuchiwanie się w argumenty drugiej strony". "Z naszej strony deklarujemy taką wolę. Mamy nadzieję na przywrócenie zaufania w kontaktach na wszystkich szczeblach politycznych" - oświadczył.
- Wracamy do regularnej dynamiki spotkań, mamy nadzieję, że wreszcie znowu będą mogły odbywać się konsultacje międzyrządowe - podkreślił.
MB
Fot. Radosław Sikorski w Berlinie. Źródło: PAP/Albert Zawada
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka