Sędzia Wojciech Łączewski, który skazał Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika w I instancji na trzy lata bezwzględnego więzienia, powiedział w wywiadzie dla Onetu, że był inwigilowany przez służby systemem Pegasus między 2016 a 2019 rokiem. Korzystanie z niego będzie przedmiotem prac komisji śledczej. Sprzęt - jak mówił m.in. poseł Michał Szczerba z KO - CBA zakupiło na mocy umowy z września 2017 roku.
- Od mecenasa Romana Giertycha dowiedziałem się, że byłem inwigilowany od 2016 do 2019 r. (...) Powiedzmy sobie szczerze - kto wtedy rządził? Także w prokuraturze? PiS i ludzie Zbigniewa Ziobry, więc takie zawiadomienie nic by nie dało - powiedział Onetowi były sędzia Wojciech Łączewski, który w 2019 roku zrzucił togę. To on w 2015 roku skazał na 3 lata więzienia i 10 lat zakazu zajmowania publicznych stanowisk szefów CBA - Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Wyrok częściowo utrzymał się w apelacji, która złagodziła wymiar kary i nie potwierdziła m.in. zarzutu podżegania do korupcji.
Były sędzia oskarża Kamińskiego i Wąsika
- Nie ścigali tym Pegasusem terrorystów, nie ścigali osób, które mogą się posługiwać terrorem. Oni używali działań ofensywnych w stosunku do polityków, którzy byli z przeciwnej opcji politycznej. A takich narzędzi nie wolno używać wobec kogokolwiek z wyjątkiem terrorystów, po to ten Pegasus w końcu powstał - stwierdził Łączewski. Były sędzia dodał, że osoby odpowiedzialne za używanie Pegasusa powinni usłyszeć wieloletnie wyroki więzienia.
System Pegasus miał zostać zakupiony przez CBA jesienią 2017 roku. - Mam absolutną pewność, że pan minister Woś wiedział, co podpisywał. 29 września 2017 roku podpisał umowę z prezesem CBA, panem (Ernestem) Bejdą na zakup techniki specjalnej, która w tej chwili jest wykorzystywana przez CBA, ale do końca nie wiemy na co - mówił w styczniu 2022 r. poseł KO Michał Szczerba. O tym, że byli inwigilowani Pegasusem, przekonywali m.in. Roman Giertych, Michał Kołodziejczak, Marian Banaś, Ewa Wrzosek. Wątpliwości nie ma europoseł Krzysztof Brejza.
Wąsik odpowiada Łączewskiemu
Do oskarżeń Łączewskiego odniósł się Maciej Wąsik. - Onet rozmawia z sędzią Łączewskim, który nigdy nie powinien być sędzią. Dlaczego? Bo ma urojenia. Uważa, że służby go inwigilowały. Wydał urojony wyrok o tym ze CBA wymyśliło aferę gruntową. Otóż afera była- orzekły to sądy, a służby nigdy nie zajmowały się sędzią. To fikcja - przekazał polityk PiS, skazany, a następnie ułaskawiony przez prezydenta Andrzeja Dudę.
GW
Inne tematy w dziale Polityka