Nie kierowałem do Prokuratora Generalnego wniosków o powołanie na stanowiska prokuratorów Prokuratury Krajowej sześciorga prokuratorów - głosi oświadczenie Dariusza Barskiego jako prokuratora krajowego, odnoszące się do prokuratorów powołanych w piątek do tej instytucji. O ich przywróceniu poinformował ostatnio minister sprawiedliwości i prokurator generalny Adam Bodnar.
Barki: Nominacje prokuratorów są bezskuteczne
"Oświadczam, że nie kierowałem do Prokuratora Generalnego wniosków o powołanie na stanowiska prokuratorów Prokuratury Krajowej prokuratorów: Andrzeja Janeckiego, Marka Jamrogowicza, Anny Adamiak i innych wymienionych w dzisiejszym komunikacie Prokuratora Generalnego" - napisano w tym oświadczeniu zamieszczonym w piątek wieczorem na stronie PK.
Jak w nim dodano "w związku z tym wskazane nominacje są bezskuteczne z uwagi na brak wniosku uprawnionego w tym względzie organu, którym jest Prokurator Krajowy".
"Jednocześnie apeluję do prokuratorów wykonujących czynności w Prokuraturze Krajowej i innych prokuraturach wszystkich szczebli oraz urzędników prokuratury o przestrzeganie obowiązującego prawa" - napisano w oświadczeniu.
Pod oświadczeniem podpisał się Dariusz Barski, jako I zastępca Prokuratora Generalnego - Prokurator Krajowy.
Bodnar powołał zdegradowanych prokuratorów
W piątek po południu resort sprawiedliwości informował, że prokurator generalny Adam Bodnar powołał w piątek na stanowiska prokuratorów Prokuratury Krajowej prokuratorów zdegradowanych w 2016 r.
Na stanowiska prokuratorów Prokuratury Krajowej powołano: prokurator Prokuratury Regionalnej w Warszawie Annę Adamiak, prokuratora Prokuratury Rejonowej Warszawa-Wola Andrzeja Janeckiego, prokuratora Prokuratury Regionalnej w Warszawie Artura Kassyka, prokuratora Prokuratury Regionalnej w Łodzi Krzysztofa Karsznickiego, prokuratora Prokuratury Regionalnej w Krakowie Marka Jamrogowicza oraz prokurator Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga Marzenę Kowalską.
Prokurator Adamiak została zdegradowana w 2011 roku przez prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta. Powodem decyzji kadrowej był skandal z przekazaniem danych opozycjonisty Alesia Bialackiego białoruskiemu reżimowi. Adamiak była wówczas referentem sprawy, gdy zdecydowano o udzieleniu pomocy prawnej Mińskowi. Bialacki został niedługo potem aresztowany.
Ministerstwo Sprawiedliwości natomiast podkreśliło, że tym samym "prokurator generalny wykonał pierwszy krok na drodze przywracania godności prokuratorom byłej Prokuratury Generalnej, którzy w 2016 roku zostali zdegradowani przez Zbigniewa Ziobro do jednostek najniższego szczebla". "Wówczas zdegradowanych zostało łącznie 124 prokuratorów" - przypomniano w informacji MS.
"Działania zmierzające do przywrócenia honoru i godności zdegradowanych prokuratorów będą kontynuowane" - zapowiedział resort sprawiedliwości.
Więcej przeczytasz o tym tutaj:
Dwuwładza w Prokuraturze Krajowej
12 stycznia br. premier Donald Tusk powierzył obowiązki Prokuratora Krajowego prok. Jackowi Bilewiczowi. MS informowało wtedy, że Bodnar w czasie spotkania z prokuratorem Dariuszem Barskim wręczył mu dokument stwierdzający, że przywrócenie go do służby czynnej 16 lutego 2022 r. przez poprzedniego prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobrę "zostało dokonane z naruszeniem obowiązujących przepisów i nie wywołało skutków prawnych".
Jak podkreślił wtedy resort Bodnara, "w efekcie od dnia przekazania powyższego stanowiska Prokuratora Generalnego, a więc od 12 stycznia 2024 r., Dariusz Barski pozostaje w stanie spoczynku, co powoduje niemożność sprawowania przez niego funkcji Prokuratora Krajowego".
Prokuratura Krajowa oświadczyła wówczas w odpowiedzi, że funkcję prokuratora krajowego pełni Dariusz Barski, zaś pismo Bodnara, w którym wskazuje on, że jego zdaniem Barski pozostaje prokuratorem w stanie spoczynku, nie wywołuje żadnych skutków prawnych. Pismo Prokuratora Generalnego z 12 stycznia 2024 r. - jak w związku z tym oceniała PK - należy traktować jako "nieopartą na jakiejkolwiek rzeczywistej podstawie prawnej próbę pozbawienia Prokuratora Krajowego możliwości wykonywania funkcji w drodze obejścia ustawowego mechanizmu odwoływania z tego stanowiska określonego w Prawie o prokuraturze, a wymagającego dla swej skuteczności zgody Prezydenta RP".
Bodnar argumentował, że Prokurator Generalny, jako przełożony wszystkich prokuratorów, może powoływać osoby do pełnienia określonych obowiązków. Informował też, że Bilewicz ma sprawować funkcję przez dwa miesiące, po to, żeby "w tym czasie przeprowadzić otwarty konkurs". "Powinien on polegać na tym, że PG powinien stworzyć komisję z przedstawicieli różnych środowisk prawniczych - adwokatury, radców prawnych, stowarzyszeń sędziowskich, prokuratorskich i uczelni wyższych. Przeprowadzane są jawne przesłuchania kandydatów, wyłaniana jest grupka trzech, czterech osób, a następnie premier w drodze z prezydentem dogadują się, kogo wybierają z tej czwórki na prokuratora krajowego" - mówił.
MB
Fot. Adam Bodnar i Dariusz Barski. Źródło: PAP/Canva
Inne tematy w dziale Polityka