Myślę, że nie grozi nam żaden dualizm czy dwuwładza w kontekście prokuratury - powiedział w piątek na konferencji prasowej w Brukseli minister sprawiedliwości RP, Adam Bodnar, odpowiadając na pytanie o pismo zastępcy prokuratora generalnego Michała Ostrowskiego, w którym ten ostrzega o możliwości „sparaliżowania prokuratur w całym kraju”. I dodał: "Mam marzenie, żebyśmy 1 maja, kiedy będziemy świętować 20. rocznicę przystąpienia Polski do Unii Europejskiej, nie ciążył nad nami artykuł. 7".
Bodnar: Nie grozi nam żaden dualizm czy dwuwładza w kontekście prokuratury
– Oczywiście znam różne komentarze, listy i stanowiska pana prokuratora Ostrowskiego, który, jakby na to nie patrzeć, jest formalnie moim zastępcą. Myślę, że te obawy są nadmierne. Myślę, że nie grozi nam żaden dualizm czy dwuwładza w kontekście prokuratury – zadeklarował Adam Bodnar po nieformalnym spotkaniu ministrów sprawiedliwości UE, w którym brał udział.
– W odróżnieniu od wielu różnych dyskusji, które mamy w Polsce, prokurator generalny jest jeden - ja sprawuję taką funkcję zgodnie z zaprzysiężeniem przez prezydenta, które zostało dokonane 13 grudnia. Pełniącym obowiązki prokuratora krajowego jest pan Jacek Bilewicz, który urzęduje w budynku prokuratury krajowej i wydaje pierwsze decyzje. Wydaje mi się, że nie ma tu jakiegoś większego powodu do obaw – dodał.
Bodnar chce rozdzielenia urzędów ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego
Powtórzył też, że będzie dążył do rozdzielenia urzędów ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego.
– Chciałbym przypomnieć, że dokładnie tydzień temu przedstawiłem założenia do projektu ustawy o rozdzieleniu funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego. Chciałbym być w takiej sytuacji i prawnej, i ludzkiej, w jakiej kiedyś był pan profesor (Zbigniew red.) Ćwiąkalski, później Krzysztof Kwiatkowski, którzy doprowadzili do tego rozdzielenia urzędów. (...) Niezależność prokuratury jest jednym z aspektów przywracania praworządności w Polsce – podsumował Bodnar.
Michał Ostrowski: Wszelkie pisma kierowane do sądów przez prokuratora Jacka Bilewicza są obarczone wadą prawną
W środę zastępca prokuratora generalnego Michał Ostrowski w porozumieniu z pozostałymi zastępcami PG wystosował pismo do prezesa Sądu Apelacyjnego w Warszawie, prezesa Sądu Okręgowego w Warszawie oraz szefów wszystkich służb „współpracujących z prokuraturą w zakresie ścigania przestępstw i kontroli operacyjnej”.
Stwierdził w nim, że wszelkie pisma kierowane do sądów przez prokuratora Jacka Bilewicza, w tym w szczególności dotyczące kontroli operacyjnej, są obarczone wadą prawną, co skutkuje ich bezskutecznością.
Wśród możliwych konsekwencji wymienił „możliwość zakwestionowania ważności wszystkich decyzji podejmowanych przez prok. Jacka Bilewicza, a także decyzji osób działających z jego upoważnienia” oraz „sparaliżowanie prokuratur w całym kraju wobec działań podejmowanych przez strony procesowe, m.in. kwestionowane mogą być na przykład postanowienia o tymczasowym aresztowaniu, przedłużeniu śledztw, umorzeniu postępowań czy decyzje dotyczące kontroli operacyjnych”.
Bodnar: Chciałbym żeby 1 maja 2024 nad Polską nie ciążył artykuł 7
Mam marzenie, żebyśmy 1 maja, kiedy będziemy świętować 20. rocznicę przystąpienia Polski do Unii Europejskiej, nie ciążył nad nami artykuł. 7. - powiedział w piątek minister sprawiedliwości RP Adam Bodnar na konferencji prasowej w Brukseli, dodając, że w "najbliższym czasie" zostaną podjęte odpowiednie działania.
– Art. 7. był przedmiotem dyskusji z komisarzem ds. sprawiedliwości Didierem Reyndersem i wiceprzewodniczącą Komisji Europejskiej Vierą Jourovą. Będziemy starali się podejmować wszystkie możliwe działania, by dorowadzić do tego, aby wobec Polski nie była stosowana procedura z art. 7. To będzie wymagało zmian legislacyjnych, przedstawienia odpowiednich projektów ustaw. W najbliższym czasie będziemy w tym kierunku działać z–apowiedział Bodnar po zakończeniu nieformalnego posiedzenia ministrów sprawiedliwości państw UE.
– Mam osobiście takie marzenie, nie wiem czy to się uda, ale zawsze warto mieć marzenia, żebyśmy może jak będziemy świętowali 20. rocznicę przystąpienia Polski do Unii Europejskiej 1 maja 2024 r., to nie będzie nad nami ciążył art. 7., stawiający nas w takiej sytuacji i w takiej pozycji, która jest nieuprawniona z punktu widzenia tego wszystkiego, co w Polsce chcielibyśmy osiągnąć. Oraz tego, jakie mamy przywiązanie do rządów prawa – dodał minister.
Dopytywany, czy jest pewien, że do 1 maja uda się zamknąć procedurę, odparł:
"Powiedziałem o marzeniach, a marzenia trzeba realizować. Jesteśmy zdeterminowani, aby to, co w Polsce jest zaległe, naprawić. Aby działać na rzecz przywracania praworządności. Jeśli będzie to miesiąc później, to myślę, że nic się nie stanie. Natomiast do tego symbolicznego momentu, czyli 20. rocznicy, będziemy robili wszystko, co w naszej mocy".
20 grudnia 2017 r. Komisja Europejska zadecydowała o uruchomieniu wobec Polski procedury przewidzianej w art. 7 Traktatu o Unii Europejskiej. Dotyczy on "poważnego naruszenia przez państwo członkowskie wartości Unii".
KW
Źródło zdjęcia: Adam Bodnar. Fot. PAP/EPA/OLIVIER HOSLET
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka