Kiedy referendarze sądowi nie wpisywali do KRS zmian w zarządach mediów publicznych w poprzedniej odsłonie, "19:30" o tym nie informowała. Tym razem po wczorajszych wydarzeniach redakcja serwisu informacyjnego TVP postanowiła pokazać krótki wycinek z wypowiedzi ministra kultury Bartłomieja Sienkiewicza.
Likwidatorzy niewpisani do KRS
Referendarze sądowi nie wpisali do KRS nazwisk likwidatorów mediów publicznych - i to zarówno TVP, jak Polskiego Radia i PAP. To kolejna porażka ministra Bartłomieja Sienkiewicza, który zapowiedział wykorzystanie wszystkich ścieżek sądowych do tego, aby utrzymać zmiany w spółkach. Członek gabinetu Donalda Tuska dodał też, że wspomniana decyzja "nie rodzi skutków prawnych". Oddalenie wniosków w sądach mocno komplikuje jednak obraz reformy publicznych nadawców. Referendarze sądowi w uzasadnieniach nie zostawili suchej nitki na działaniach rządu.
"19:30" pokazała tylko Sienkiewicza w tym temacie
- To nie jest wyłącznie spór prawny o to, kto rządzi telewizją. To spór o istotę życia publicznego w Polsce - przekonywał Sienkiewicz na konferencji prasowej, na którą nie wpuszczono Telewizji Republika, a minister nie odpowiadał na pytania dziennikarzy.
Istniały obawy, że tak jak przy poprzednich odrzuconych wnioskach ministra kultury, tak i tym razem "19:30" przemilczy sprawę. Serwis informacyjny pod redakcją Pawła Płuski jednak zajął się tematem, ale pokazał go w telegraficznym skrócie - widzowie mogli wysłuchać tylko fragmentu tłumaczeń Sienkiewicza wraz z informacją, że będzie odwołanie od decyzji referendarzy sądowych.
Serwis "Press" kontaktował się z Płuską, gdy do KRS nie zostali wpisani członkowie zarządu TVP, Polskiego Radia i PAP mianowani w pierwszym kroku przez ministra kultury. - Nie mam nic do powiedzenia na ten temat. Do widzenia - odparł. Były dziennikarz "Faktów" TVN natychmiast się rozłączył.
Fot. Joanna Dunikowska-Paź w "19:30"/screen
GW
Inne tematy w dziale Kultura