Zmarł aktor David Gail. Światową sławę przyniosła mu rola chłopaka Brendy Walsh w serialu "Beverly Hills, 90210". Miał 58 lat.
Zmarł David Gail
Informacje o śmierć Gaila przekazała jego siostra Katie Colmenares. "Nie było nawet dnia w moim życiu, kiedy nie byłeś przy mnie, zawsze byłeś moim skrzydłowym, zawsze moim najlepszym przyjacielem, gotowym stawić czoła wszystkiemu i każdemu ze mną. Tęsknię za tobą w każdej sekundzie każdego dnia" – napisała.
Aktora pożegnał również gospodarz i producent podcastu "Beverly Hills 90210 Show" Pete Ferriero. – Był pełen życia i niesamowitych historii. Jestem wdzięczny, że go poznałem. Był darem dla nas wszystkich – powiedział.
Gwiazda "Beverly Hills, 90210"
Gail swoją karierę zawodową zaczynał jako kierownik działu marketingu. Dopiero później stwierdził, że aktorstwo to jego powołanie. Jego debiut telewizyjny to rola w jednym odcinku serialu "Dzieciaki, kłopoty i my" w 1990 roku.
Po raz pierwszy w "Beverly Hills, 90210" pojawił się w pierwszym sezonie w 1991 roku w epizodycznej roli boya hotelowego o imieniu Tom. Następnie powrócił po dwóch latach wcielając się w postać Stuarta Carsona, syna bogatego biznesmena, który zaręczył się z Brendą Walsh, graną przez Shannen Doherty.
Aktor wystąpił również w serialu "Port Charles" jako doktor Joe Scanlon. Po raz ostatni mogliśmy go zobaczyć w produkcji z 2007 roku zatytułowanej "The Belly of the Beast".
MP
Nie żyje David Gail. Fot. X/@2en1reloj/Canva
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Kultura