Piłkarze włoskiego AC Milanu solidarnie zeszli z boiska, po tym, jak w stronę bramkarza Mike Maignany poleciały rasistowskie obelgi. Reprezentanta Francji wspiera również Kylian Mbappe, a prezydent FIFA Gianni Infantino proponuje zmianę w przepisach.
Rasistowskie obelgi w stronę bramkarza AC Milanu
Bramkarz AC Milan Mike Maignan opuścił boisko w 34. minucie sobotniego wyjazdowego meczu piłkarskiej ekstraklasy Włoch z Udinese, protestując w ten sposób przeciwko rasistowskim obelgom pod swoim adresem.
W ślad za bramkarzem zeszli z boiska inni piłkarze Milanu i udali się do szatni. Po krótkiej przerwie i dyskusji drużyna gości, z Maignanem w składzie, wróciła na murawę i wznowiono mecz, który zakończył się wygraną Milanu 3:2. Zwycięską bramkę w trzeciej minucie doliczonego czasu gry zdobył Noah Okafor.
- Nie chciałem już grać, mówiłem to wszystkim, gdy schodziłem z boiska, ale jesteśmy jak rodzina, nie mogłem porzucić kolegów z zespołu - powiedział Maignan.
Mocne wsparcie dla Maignana
Urodzony w Gujanie 28-letni Maignan jest obecnie pierwszym bramkarzem reprezentacji Francji. Jeszcze w trakcie meczu w Udine otrzymał wsparcie ze strony swojego klubu, który w mediach społecznościowych potępił rasistowskie zachowanie kibiców Udinese: "W naszym sporcie absolutnie nie ma miejsca na rasizm, jesteśmy oburzeni, jesteśmy z wami".
Za swoim byłym kolegą klubowym z Paris Saint-Germain ujął się Kylian Mbappe. "Jesteś bardzo daleki od samotności, Mike, wszyscy jesteśmy z tobą. Zawsze te same problemy i wciąż nie ma rozwiązania. Dość!!! Nie dla rasizmu" - napisał gwiazdor PSG na platformie X.
Zmiana przepisów
Głos w sprawie zabrał także prezydent FIFA Gianni Infantino, proponując wprowadzenie "automatycznego walkowera" dla klubów, których kibice dopuszczą się wykroczeń na tle rasistowskim.
Infantino zabierał już głos w podobnych sytuacjach, m.in. gdy rasizmu doświadczał napastnik Realu Madryt Vinicius Junior. W meczu z Valencią pod koniec maja, Brazylijczyk spiął się z miejscowymi kibicami, którzy go obrażali, a piłkarz pokazał gest, z którego można było odczytać, że życzy spadku miejscowej drużynie. Vinicius nie dokończył meczu, bowiem w końcówce za niesportowe zachowanie ujrzał czerwoną kartkę.
Jak później zapewniał, nie był to pierwszy raz, kiedy stał się celem takich ataków, a Hiszpanię określił jako kraj rasistowski. "Rasizm jest normalny w La Liga. W rozgrywkach uważa się to za normalne, federacja uważa to za normalne, a rywale do tego zachęcają. Jest to piękny naród, który mnie przyjął i który kocham, ale który zgodził się pokazać światu wizerunek kraju rasistowskiego. Przykro mi z powodu tych Hiszpanów, którzy się z tym nie zgadzają, ale dziś w Brazylii Hiszpania jest znana jako kraj rasistów" – pisał wówczas na X. Viniciusa wspierają najlepsi zawodnicy na świecie.
MP
Bramkarz AC Milan Mike Maignan. Fot. EPA/GABRIELE MENIS
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Sport