Karolina Krowin-Piotrowska powołując się na swojego ojca, krytykuje używanie symbolu Polski Walczącej przez polityków Prawa i Sprawiedliwości. Oburzona publicystka wyraża swoją opinię na temat noszenia "kotwic": "Nie ma na to mojej zgody!".
Wizerunek Kamińskiego i Wąsika na pomniku AK
Od kilku dni duża część internetu zalana jest dyskusjami na temat używania znaku Polski Walczącej podczas wydarzeń politycznych. Dużą kontrowersją odznaczyło się także wydarzenie z jednego z ostatnich protestów w obronie Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika; wizerunki aresztowanych polityków wyświetlono na pomniku upamiętniającym Powstanie Warszawskie. Zapytany o ten incydent Jarosław Kaczyński odparł na konferencji prasowej, że nie widzi w tym problemu.
Sytuacją bardzo zbulwersowała się Karolina Korwin-Piotrowska. Publicystka, jak wiele osób może już wiedzieć, traktuje temat Powstania Warszawskiego z dużą powagą. Wszystko przez fakt, że brał w nim udział jej ojciec, Stanisław Sommer. Korwin-Piotrowska w swoich social mediach zamieściła obszerny wpis, w którym opisała wydarzenie ze swojej perspektywy.
Karolina Korwin-Piotrowska oburzona
Dziennikarka nie ukrywała, że nie jest w stanie znieść używania symboli powstańczych przez osoby związane z Prawem i Sprawiedliwością: - Jakoś to wszystkim umknęło, bo do świństwa i bezczelnej uzurpacji symboli Powstania się, niestety, przyzwyczailiśmy, szczególnie przez rządzących przez ostatnie osiem lat, ale kiedy zobaczyłam wizerunki dwóch skazanych prawomocnym wyrokiem sądu byłych posłów, osadzonych w więzieniu w wyniku wyroku sądu, wyświetlone na Pomniku Armii Krajowej, coś mną trzepnęło. I jeszcze pan Kaczyński mówiący o nich, że też są bohaterami. Nie, nie są. Nie. Nie ma na to mojej zgody – opisała wściekła.
Ojciec Korwin-Piotrowskiej był żołnierzem AK
Dziennikarka w dalszej części wpisu dała do zrozumienia, że przez swoje pochodzenie uważa się w tej dyskusji za istotny głos. Zapewniła, że jej ojciec nie byłby zadowolony z tego, jak obecnie używa się symboli Powstania: - Mój ojciec, żołnierz AK, powstaniec, Kawaler Orderu Virtuti Militari, tłukąc się o wolność z Niemcami przez całą wojnę, nie życzyłby sobie, by jakiś politruk w imię swoich interesów stawiał go na równi z kryminalistą (...) Mamy prawo, my, potomkowie Powstańców nie życzyć sobie wycierania gęby naszymi bliskimi. Koniec z tym - protestowała.
Korwin-Piotrowska zasugerowała również, że to obywatele powinni wziąć w tym przypadku sprawy w swoje ręce. "Ustawa obywatelska? Kto, jak nie MY? Bierzemy się za to!" - zaapelowała.
Salonik
Czytaj także:
Inne tematy w dziale Rozmaitości