Sejm po południu zajmie się wnioskiem Lewicy o odwołanie Krzysztofa Bosaka z funkcji wicemarszałka Sejmu. Ma to związek z zachowaniem posła Konfederacji Grzegorza Brauna. Krzysztof Bosak nie wie, jak będzie wyglądała jego przyszłość w Sejmie. Kluby są podzielone ws. jego odwołania. W PiS miało dojść na tym tle do ogromnej awantury.
Wniosek Lewicy o odwołanie Krzysztofa Bosaka z funkcji wicemarszałka Sejmu
Sejm zajmie się dziś wnioskiem Lewicy o odwołanie Krzysztofa Bosaka (Konfederacja) z funkcji wicemarszałka Izby. Jest to pokłosie wydarzeń z grudnia, kiedy poseł Konfederacji Grzegorz Braun używając gaśnicy proszkowej zgasił zapalone w Sejmie świece chanukowe, a potem wygłosił na sejmowej mównicy antysemickie wystąpienie. Bosak przewodniczył wówczas obradom i nie odebrał partyjnemu koledze głosu. Po interwencji marszałka Sejmu Szymona Hołowni Brauna wykluczono z obrad.
Kluby parlamentarne podzielone są ws. odwołania wicemarszałka Bosaka. Wiadomo, że Lewica w całości zagłosuje za, ale większość ugrupowań parlamentarnych jeszcze nie podjęła decyzji jak zagłosuje w sprawie marszałka z Konfederacji. Wiadomo już, że PSL będzie głosować przeciw odwołaniu. Stanowiska nie ma jeszcze KO. "Decyzja zapadnie na posiedzeniu klubu" - zapowiadał wczoraj poseł Dariusz Joński. Przewodniczący Polski 2050 Mirosław Suchoń pytany o to, czy jego klub zagłosuje za odwołaniem wicemarszałka Bosaka również powiedział, że decyzja w tej sprawie jeszcze nie zapadła.
Wielka awantura na posiedzeniu PiS
Klub PiS nie ogłosił jeszcze swojej decyzji. Według informacji Gazeta.pl na posiedzeniu klubu Prawa i Sprawiedliwości doszło do ostrego spięcia grupy posłów z szefem klubu PiS Mariuszem Błaszczakiem. Część polityków jest za odwołaniem Bosaka, ale spora część i protestuje przeciwko wprowadzaniu dyscypliny partyjnej w tym głosowaniu.
Jarosław Kaczyński jeszcze w grudniu zapowiedział, że jego klub poprze wniosek o odwołanie Bosaka. Zgadza się z tym Mariusz Błaszczak. Ale jak się okazało, napotkał w klubie PiS silny opór. Jak czytamy, w obronie Bosaka przodował Przemysław Czarnek, Robert Telus, a także posłowie Suwerennej Polski Zbigniewa Ziobry. "Nie ulegać terrorowi Lewicy". "Nie ma co rozbijać klubu, gdy jest cementowany sprawą Kamińskiego i Wąsika". "Trzeba się otwierać na Konfederację" - takie miały padać argumenty.
Dyskusja była ostra, a posiedzenie zakończyło się tym, że zdenerwowany szef klubu PiS, były szef MON Mariusz Błaszczak zarządził dyscyplinę w głosowaniu, aby wszyscy oddali głos za odwołaniem Bosaka. To tylko dolało oliwy do ognia. Pod presją niezadowolonych z tej decyzji Błaszczak miał skapitulować i udać się do prezesa Jarosława Kaczyńskiego, aby zapytać go o zdanie w tej sprawie. Co zdecydował prezes PiS, jeszcze nie wiadomo.
Jak podaje gazeta.pl, "wedle naszych informacji nawet większość klubu PiS nie chce głosować za odwołaniem Bosaka. Woleliby wstrzymać się od głosu albo wyjąć karty do głosowania i w ten sposób nie brać w głosowaniu udziału. Pójście na konfrontację z Konfederacją może się obrócić bowiem czasem przeciwko PiS-owi, bo Nowogrodzka zrazi do siebie już wszystkie formacje w Sejmie".
Bosak: Uzasadnienie wniosku Lewicy jest naciągane
Krzysztof Bosak w Studiu PAP ocenił, że wniosek Lewicy jest motywowany ideologicznie. - Wynika wyłącznie z niechęci do Konfederacji. Jego uzasadnienie jest absolutnie naciągane. Nie mieliśmy wcześniej precedensów stosowania odpowiedzialności zbiorowej na marszałkach, wicemarszałkach za to, co robią posłowie - podkreślił. - Odpowiedzialność posłów za swoje czyny powinna być spersonalizowana - dodał.
Bosak wyraził przekonanie, że prowadząc obrady nie złamał żadnego punktu regulaminu Sejmu. W tym kontekście ocenił, że Lewica chciałaby cenzury. - Oni by chcieli, żeby prowadzenie obrad polegało na tym, że udziela się głosu tylko tym, z którymi się zgadzamy. Nie na tym polega parlamentaryzm i demokracja i to trzeba Lewicy powtarzać - zaznaczył. - Gdybyśmy chcieli robić to co chce Lewica albo Platforma, to byśmy się tam zapisali - podkreślił Bosak. Przypomniał jednocześnie, że Konfederacja potępiła zachowanie Brauna.
Bosak na uwagę, że część ugrupowań parlamentarnych jeszcze nie podjęła decyzji jak zagłosuje w jego sprawie, powiedział, że podchodzi do tego ze spokojem i każdy wynik głosowania zaakceptuje.
W środę Sejm ma również głosować nad uchyleniem immunitetu Braunowi; we wtorek wniosek prokuratury w tej sprawie poparła komisja regulaminowa. Prokuratura zamierza postawić posłowie Konfederacji siedem zarzutów.
ja
Na zdjęciu Krzysztof Bosak w Sejmie, fot. PAP/Piotr Nowak
Czytaj także:
Inne tematy w dziale Polityka