Duda spotka się z Barskim i Tuskiem
W poniedziałek Andrzej Duda spotka się odsuniętym od sprawowania funkcji Prokuratora Krajowego Dariuszem Barskim. Prezydent w tej sprawie uważa, że Adam Bodnar rażąco naruszył prawa. Jak twierdzi, minister sprawiedliwości nie ma samodzielnych kompetencji do podjęcia takiej decyzji.
Decyzje Bodnara mogą spowolnić śledztwa
W piątek resort sprawiedliwości poinformowało, że przywrócenia prokuratora Dariusza Barskiego do służby czynnej w 2022 r. dokonano bez podstawy prawnej. Według ministra Bodnara powoduje to, że od 12 stycznia br., Barski nie będąc już w służbie czynnej, nie spełnia przesłanek do bycia Prokuratorem Krajowym i od piątku nie pełni tej funkcji. Resort sprawiedliwości przekazał też, że Prokurator Prokuratury Krajowej Jacek Bilewicz został pełniącym obowiązki Prokuratora Krajowego.
Z decyzją i taką interpretacją prawa nie zgadzają się Barski i zastępcy prokuratora generalnego. Swój sprzeciw wyrazili również prokuratorzy regionalni oraz naczelnicy wydziałów, zajmujący się przestępczością zorganizowaną. Uważają oni zgodnie razem z Barskim, że prokuratora krajowego można odwołać tylko za pisemną zgodą prezydenta Andrzeja Dudy - tak precyzują przepisy.
Bodnar chce wszcząć postępowanie dyscyplinarne wobec swojego zastępcy, Roberta Hernanda. Hernand w piątek wytknął ministrowi w trakcie kłótni, że działa poza prawem i nie może zmienić prokuratora krajowego z pominięciem ustawy. Zastępca Prokuratora Generalnego wydał też zarządzenie, by wpuszczać na parking przed siedzibą instytucji tylko osoby z przepustkami i takie, którym on zezwoli na wejście do budynku.
"Rzeczpospolita" zauważa w poniedziałek, że odwoływani z delegacji prokuratorzy prowadzą śledztwa, w tym międzynarodowe. "Jeśli utkną, to wykorzystają to podejrzani" – sugerują śledczy.
Kilkoma skomplikowanymi śledztwami dotyczącymi darknetu, w tym o kradzież tożsamości, zajmuje się w referacie Jędrzej Kupczyński, doktorant w Katedrze Kryminalistyki UW. Świrta i Kupczyński są w pięcioosobowym dziale ds. cyberprzestępczości. "Odwołanie ich, 40 proc. składu osobowego, sparaliżuje de facto pracę tej komórki" – mówi szef prokuratury regionalnej prok. Jakub Romelczyk, cytowany przez "Rzeczpospolitą".
Sprawa Kamińskiego i Wąsika
W marcu 2015 r. politycy PiS Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik - były szef CBA i jego zastępca - zostali skazani nieprawomocnie na kary 3 lat więzienia i 10-letni zakaz zajmowania stanowisk publicznych za przekroczenie uprawnień w związku z akcją CBA dotyczącej tzw. afery gruntowej. W procesie byłych szefów CBA sąd uznał, że Kamiński zaplanował i zorganizował prowokację CBA, choć brak było podstaw prawnych i faktycznych do wszczęcia akcji CBA w resorcie rolnictwa, kierowanym przez wicepremiera Andrzeja Leppera. Skazanych nieprawomocnie byłych szefów CBA ułaskawił jeszcze w 2015 r. prezydent Duda.
Sprawa wróciła na wokandę w związku z orzeczeniem Sądu Najwyższego z czerwca 2023 r. SN w Izbie Karnej, po kasacjach wniesionych przez oskarżycieli posiłkowych, uchylił umorzenie sprawy b. szefów CBA dokonane jeszcze w marcu 2016 r. przez Sąd Okręgowy w Warszawie w związku z zastosowanym przez prezydenta prawem łaski i przekazał sprawę SO do ponownego rozpoznania.
W czwartek prezydent Andrzej Duda przekazał, że zdecydował o wszczęciu postępowania ułaskawieniowego wobec Kamińskiego i Wąsika oraz że wnioskuje do Prokuratora Generalnego, aby zawiesił wykonywanie kary i zwolnił z więzienia obu polityków PiS na czas postępowania. Minister Bodnar potwierdził, że otrzymał pismo w tej sprawie i wszczął postępowanie.
MP
Prezydent Andrzej Duda. Fot. PAP
Czytaj dalej:
Komentarze
Pokaż komentarze (110)