W internecie pojawiły się pierwsze nagrania i zdjęcia z organizowanego przez PiS "Protestu Wolnych Polaków". Uczestnicy marszu zgromadzili się przed budynkiem Sejmu.
"Protest Wolnych Polaków" zgromadził tłumy
Zgromadzeni mają ze sobą biało-czerwone flagi, część grafiki z hasłem "Solidarni z Mariuszem Kamińskim i Maciejem Wąsikiem" oraz banery z hasłami krytykującymi premiera Donalda Tuska. Na transparentach widać hasła: "Protest Wolnych Polaków", "Tyrania bezprawia", "Zamknąć łapówkarzy, uwolnić bohaterów", "Ruda wrona orła nie pokona" i "Nie będzie Niemiec pluł nam w twarz".
Przed budynkiem Sejmu uczestnicy protestu skandują hasła: "Przecz z Tuskiem"; "Bóg, Honor, Ojczyzna"; "Wolne Media" a także "Konstytucja", "Republika", "Wolna Polska", "Tusk do celi, nie do Brukseli" oraz "Wolne media, wolne sądy, wolni ludzie".
Nie wiadomo dokładnie, ile osób przyjechało w czwartek do Warszawy w związku z protestem. Politycy i sympatycy PiS od rana zamieszczali relacje z autokarów zmierzających do stolicy. Według wstępnych szacunków do stolicy zjechało od 100 do 300 tys. osób.
Na nagraniach udostępnionych na platformie X widać tłumy ludzi.
Zupełnie inne zdanie na ten temat mają władze Warszawy.- Według naszych szacunków, na podstawie monitoringu miejskiego, w zgromadzeniu przed Sejmem buwrze udział ok. 35 tysięcy osób - przekazał przekazała Monika Beuth, rzeczniczka Urzędu m.st. Warszawy - napisał dziennikarz portalu Onet.pl Piotr Halicki.
Tomasz Walczak z "Super Expressu" przyznaje jednak, że manifestacja robi wrażenie, a w poprzednich latach PiS nie miał szans na tak wielki sukces frekwencyjny.- Nawet na obrazkach z TV Republiki nie wygląda, że frekwencja na demonstracji PiS jest jakaś wstrząsająca. Ale pewnie ze 20 tys. osób zebrało. Jeszcze niedawno PiS na tyle na swoich ulicznych eventach nie mógł liczyć - napisał dziennikarz na portalu X (dawniej Twitter).[
twitter-tweet]https://twitter.com/Tomasz_Walczak/status/1745466949973274726[/twitter-tweet]
Były szef MON obawia się prowokacji
W okolicy jest dużo radiowozów i policjantów, a gmach na Wiejskiej został otoczony barierkami. - Tu przyjechał naród, którego boi się Szymon Hołownia - mówił Przemysław Czarnek do zgromadzonych przed Sejmem. - Dlaczego pan się boi, marszałku rotacyjny? - pytał.
Jak zapowiedział Mariusz Błaszczak z PiS "protest ma charakter pokojowy". - Dziwi nas ta atmosfera wyrażająca się postawieniem barierek wokół Sejmu. To są - jak rozumiem - te uśmiechnięte barierki, w odróżnieniu od tych, które były wcześniej. Dziwi mnie to, że ograniczono czas pracy w Sejmie do godz. 14. To wszystko potęguje atmosferę niepewności. To potęguje napięcie - powiedział.
- Zdajemy sobie sprawę z tego, że może dojść do prowokacji - wskazywał wiceprezes PiS. - Wszyscy doskonale pamiętamy nagrania z "taśm prawdy", kiedy zarzucano ówczesnemu ministrowi spraw wewnętrznych Bartłomiejowi Sienkiewiczowi, że doprowadził do podpalenia budki pod rosyjską ambasadą, więc świadomi jesteśmy tego, że prowokacje mogą mieć miejsce - mówił. "Ta władza, która obecnie rządzi, "koalicja 13 grudnia" jest władzą złą, jest władzą nieuczciwą, jest władzą, która może dopuścić się wszystkiego - stwierdził.
Błaszczak poinformował, że parlamentarzyści PiS zostali zobowiązani, aby rejestrować działania, które nie mieszczą się w normach pokojowego protestu.
Utrudnienia w Warszawie w związku z protestem
"W związku ze zgromadzeniem mającym odbyć się przed siedzibą parlamentu możliwe są utrudnienia w ruchu w rejonie ulic: Wiejska, Matejki, Piękna oraz w Alejach Ujazdowskich pomiędzy pl. Na Rozdrożu a pl. Trzech Krzyży" - napisała w mediach społecznościowych stołeczna policja. Zaapelowała do kierowców o stosowanie się do poleceń policjantów.
Zarząd Transportu Miejskiego poinformował, że w związku z zablokowanym przejazdem ul. Piękną autobusy linii 107 i 159 skierowane zostały na trasy objazdowe.
ja/MB
Na zdjęciu protest PiS w Warszawie, fot. Marcin Dobski/X
Czytaj także:
Inne tematy w dziale Społeczeństwo