fot. Polskie Radio
fot. Polskie Radio

Wyciekły zarobki w Polskim Radiu. "Traktowali to jak bankomat na drobne wydatki"

Redakcja Redakcja Media Obserwuj temat Obserwuj notkę 4
Portal Onet.pl dotarł do zarobków byłych już dziennikarzy Polskiego Radia. Nie wszyscy zarabiali kokosy, ale twórcy materiału zwracają uwagę, że większość dziennikarzy pracowało też w innych państwowych mediach m.in. Telewizji Polskiej. Pensje najlepiej wynagradzanych robią wrażenie.

Duże zarobki w Polskim Radiu

Onet przywołał pensje, które otrzymywać mieli dziennikarze wprowadzeni do mediów za czasów poprzedniej władzy. Sporo nazwisk otrzymywało stawki, które można śmiało uznać za rynkowe (od 6 do 8 tysięcy za prowadzenie codziennych audycji). Wśród wymienionych są jednak osoby, które zarabiały dużo, pracowały niewiele, a zarabiały też w innych mediach publicznych m.in. Telewizji Polskiej.

Niekwestionowanym rekordzistą był Adrian Klarenbach, do niedawna związany z TVP Info - gdzie za prowadzenie programów informacyjnych i publicystycznych pobierał 35 tys. zł miesięcznie. W 2023 r. dorobił do telewizyjnej pensji ponad 230 tys. zł z tytułu prowadzonych na antenie Polskiego Radia rozmów z politykami.

W maju 2022 r. wicedyrektorem Trójki został Dawid Wildstein. Został on najlepiej zarabiającym wśród radiowych dyrektorów, z pensją w wysokości 30,8 tys. zł miesięcznie.

Na tym tle blado wypadają zarobki niekryjącego sympatii do poprzedniej władzy Michała Rachonia. W Polskim Radio 24 dostał w 2023 r. 76 tys. zł za prowadzenie 15-minutowych audycji.

W Polskim Radiu pracowała też żona Rachonia, Katarzyna Hejke, która za pracę w dwóch programach radia otrzymać mogła 83 tys. zł rocznie.


Informator: Traktowali PR jak bankomat na drobne wydatki

Twórcy artykułu donoszą, że z pensji najlepiej zarabiających dziennikarzy nie byli zadowoleni inni pracownicy Polskiego Radia.

- Polskie Radio traktowali jako bankomat na drobne wydatki - zradził Onetowi jeden z informatorów.

- Adrian Klarenbach wpadał tu rankiem, prowadził kilkunastominutową rozmowę i jechał do pracy w TVP. Państwo Rachoniowie czy Dorota Kania też przecież nie spędzali w radiu więcej niż godzinę, z czego na antenie bywali po kilkanaście minut. A brali za to pieniądze zbliżone do miesięcznych uposażeń niektórych dziennikarzy - czytamy w tekście.

W artykule bowiem wymieniono dziennikarzy, którzy nie zarabiali kokosów w Polskim Radiu, ale pracowali też m.in. w Telewizji Polskiej gdzie zarabiali znacznie lepiej. Mowa tu m.in. o Tadeuszu Płużańskim czy Janie Pietrzaku.

Zmiany w mediach publicznych. Na celowniku również radio

Przypomnijmy, że ze stanowiska szefowej Polskiego Radia usunięta została Agnieszka Kamińska. Obecnie toczą się spekulacje medialne na temat sposobu jej rezygnacji. Według PAP miała ona dobrowolnie podpisać swoją rezygnację. W radiowej "jedynce" podano, że Agnieszka Kamińska opuściła swój gabinet "pod przymusem". Informacje te potwierdziła sama zainteresowana.

- Po wtargnięciu grupy osób do mojego gabinetu, powołujących się na decyzję ministra KiDN zostałam zmuszona do opuszczenia gabinetu - napisała Kamińska na jednym z portali społecznościowych.

Prezesem Polskiego Radia zostanie Paweł Majcher. W przeszłości był on m.in. związany z Radiem Wrocław.

Z decyzją ministra kultury Bartłomieja Sienkiewicza nie zgadzają się jednak szefowie lokalnych rozgłośni należących do Polskiego Radia.

Regionalne radiowe media publiczne nie powinny być zakładnikami kolejnej odsłony sporu politycznego - napisano w poniedziałkowym oświadczeniu dotychczasowych zarządów Rozgłośni Regionalnych Polskiego Radia, odnoszącym się do niedawnej decyzji szefa resortu kultury o likwidacji 17 spółek regionalnych rozgłośni PR.

MB

Fot. Budynek Polskiego Radia. Źródło: Polskie Radio

Czytaj dalej:

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj4 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (4)

Inne tematy w dziale Kultura